W I lidze kobiet w 20. kolejce zmagań hitem kolejki powinno być starcie SMS-u Szczyrk ze Stalą Mielec. Przyjezdne z Podkarpacia będą chciały odbudować swoje morale po przegranym meczu z Olimpią. Energetyk zmierzy się z 7R Solna Wieliczka, lider tabeli podejmie AZS Politechniki Śląskiej Gliwice, Płomień Sosnowiec będzie rywalizował z Karpatami Krosno. Olimpia Jawor zagra z PWSZ Tarnów, a NOSiR będzie podejmował Częstochowiankę.
Jako pierwsze na parkiet wybiegną drużyny Energetyka Poznań i 7R Solna Wieliczka. Faworytem tego meczu są poznanianki, które zajmują obecnie trzecie miejsce w tabeli. Warto jednak pamiętać, że ekipa ze stolicy Wielkopolski nie grała przez blisko trzy tygodnie. Swój ostatni mecz podopieczne trenera Marcina Patyka rozegrały z Uni Opole 6 lutego. Z kolei wieliczanki w ostatniej kolejce urwały punkt liderowi z Opola. – Bardzo cieszę z tego jednego punktu. Przed meczem brałbym go w ciemno, bo to oznaczałoby, że graliśmy dobrą siatkówkę, bo w końcu graliśmy z liderem. Nie ustępowaliśmy i tak w rzeczywistości było – powiedział Ryszard Litwin, szkoleniowiec zespołu z Małopolski. Energetyk, chcąc myśleć o jak najlepszym miejscu przed fazą play-off, musi ten mecz wygrać. Na pewno wieliczanki nie ułatwią zadania gospodyniom, choć z drugiej strony nie wiedzie im się w ostatnich meczach. W pierwszym starciu pomiędzy tymi drużynami lepsze okazały się wieliczanki, wygrały one 3:2. Własna hala i szeroki skład Energetyka mogą okazać się w tym meczu decydującymi czynnikami, które przechylą szalę zwycięstwa na korzyść poznanianek.
Dwa dniu później Energetyk uda się do Jarosławia, gdzie rozegra zaległy mecz 19. kolejki z SAN-Pajdą. Zespół z Jarosławia również nie rozegrał żadnego meczu w lidze w ciągu dwóch tygodni, jego forma i dyspozycja pozostaje niewiadomą. Biszkoptom nie wiedzie się w lidze, jarosławianki przegrały dwa ostatnie spotkania, szczególnie bolesna dla nich była porażka w Opolu, gdzie w całym meczu zdobyły zaledwie 40 punktów. Chcąc myśleć o grze w pierwszej czwórce jarosławianki nie mogą pozwolić sobie na jakąkolwiek stratę punktów. Zespół z Poznania będzie w korzystniejszej sytuacji. Jest bliski gry w fazie play-off i w Jarosławiu na pewno tanio skóry nie sprzeda. O tym kto okaże się lepszy w tym starciu przekonamy się w Poznaniu.
Na mecz do Opola udadzą się gliwiczanki. Lider tabeli będzie wyraźnym faworytem tego spotkania. Opolanki wygrały czternaście meczów z rzędu i trudno przypuszczać, aby podwinęła im się noga w tym meczu. Podopieczne trenera Nicoli Vettoriego nie zwalniają tempa, o czym świadczy ich ostatnie zwycięstwo w Wieliczce, gdzie potrafiły odwrócić losy meczu i wygrały z tamtejszą ekipą 3:2. Mocną stroną Uni jest bardzo dobra gra w bloku i obronie, jeżeli te elementy będą funkcjonowały to opolanki nie powinny mieć większych problemów z odniesieniem zwycięstwa. Zespół z Gliwic nie ma większych szans na grę w fazie play-off, w minioną środę AZS przegrał 2:3 z SMS-em Szczyrk, choć prowadził 2:0. – W pierwszych dwóch setach my grałyśmy bardzo dobrze i nie pozwoliłyśmy na to, żeby SMS się rozkręcił. W każdym elemencie szło nam lepiej. A przewagę zdobyłyśmy przy naszej konsekwentnej i mocnej zagrywce. Trudno powiedzieć, co się stało w trzecim secie, bo drużyna ze Szczyrku weszła na swój wysoki poziom, który prezentowała w poprzednich spotkaniach – tak oceniła mecz z uczennicami Julia Wałek, atakująca gliwickiej drużyny. W pierwszym meczu pomiędzy tymi zespołami po zaciętym meczu wygrały opolanki 3:2.
W Szczyrku tamtejszy SMS PZPS zagra ze Stalą Mielec. Mecz ten urasta do hitu kolejki. Przyjezdne z Mielca będą chciały się zrehabilitować i będą chciały zatrzeć po sobie złe wrażenia po przegranym w kiepskim stylu meczu z Olimpią Jawor. Stal Mielec zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli i traci do lidera z Opola dziewięć punktów. Poprzeczka przed podopiecznymi trenera Adama Grabowskiego w tym meczu zostanie zawieszona wysoko. Uczennice są bardzo groźne we własnej hali, przegrały do tej pory jeden mecz. W ostatniej kolejce pokonały w meczu wyjazdowym AZS Politechniki Śląskiej Gliwice i dzięki temu znalazły się na trzecim miejscu w tabeli. Warto wspomnieć, że młode siatkarki ze Szczyrku w pierwszej rundzie w Mielcu odwróciły losy meczu, choć przegrywały 0:2, zdołały wywieźć z Podkarpacia dwa punkty. Patrząc na formę i dyspozycję obu ekip w ostatnich meczach w tym przypadku można spodziewać się zaciętego i emocjonującego meczu.
Podbudowany zwycięstwem w Tarnowie Płomień Sosnowiec zagra we własnej hali z chimeryczną i nierówno grającą drużyną Karpat Krosno. Sosnowiczanki będą chciały pójść za ciosem, ich celem w tym meczu będzie odniesienie zwycięstwa. – Przed sezonem nie myślałyśmy o grze w pierwszej czwórce, chcemy realizować swoje marzenia. Naszą mocną stroną jest dobra atmosfera w drużynie – powiedziała Maja Bodzęta. Podopieczne trenera Krzysztofa Zabielnego nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów w tym meczu, są bliskie gry w pierwszej czwórce. Zespół z Podkarpacia zajmuje przedostatnie miejsce, ma 12 punktów przewagi nad ostatnią Olimpią Jawor, w ostatniej kolejce wygrał po zaciętym i emocjonującym meczu z NOSiR-em Nowy Dwór Mazowiecki 3:2. Krośnianki wygrały do tej pory 5 meczów, w 12 musiały uznać wyższość swoich przeciwniczek. W meczu rozegranym w Krośnie lepsze były zawodniczki z Sosnowca, wygrały one 3:2. O tym, która z drużyn będzie cieszyła się ze zwycięstwa, przekonamy się w sobotę.
Zupełnie inny ciężar gatunkowy będzie miał mecz w Jaworze, gdzie tamtejszy beniaminek zagra z Grupą Azoty Roleski Tarnów. Olimpia niespodziewanie wygrała w Mielcu 3:1 i przerwała fatalną passę siedemnastu porażek. Zwycięstwo to jednak niczego nie zmieniło, jaworzanki nadal zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Olimpia ma bardzo niewielkie szanse na prolongatę ligowego bytu, aby się tak stało musi wygrać wszystkie mecze i musi liczyć na potknięcia Karpat. Tarnowianki po porażce z zespołem z Sosnowca zredukowały swoje szanse na grę w fazie play-off do minimum. Wydaje się, że mecz ten na swoją korzyść powinny rozstrzygnąć siatkarki z Małopolski. Jaworzanki na pewno przeciwstawią się swoim przeciwniczkom i łatwo nie oddadzą pola gry. Można zatem spodziewać się emocjonującego meczu. W Tarnowie lepsze okazały się gospodyni, które wygrały 3:1.
NOSiR Nowy Dwór Mazowiecki zagra z Częstochowianką Częstochowa. Nowodworzanki przegrały trzy ostatnie mecze, szczególnie mogą żałować porażki w Krośnie. Podopieczne trenera Bartosza Kujawskiego nie wykorzystały swoich szans na wywiezienie kompletu punktów z Krosna i w końcowym rozrachunku musiały zadowolić się jednym. Zespół beniaminka utrzymał się w I lidze kobiet, w pozostałych meczach może zagrać o poprawienie swojej lokaty w tabeli. Po drugiej stronie siatki stanie zespół spod Jasnej Góry, który zajmuje siódme miejsce w tabeli i ma na swoim koncie 25 punktów. Podopieczne trenera Andrzeja Stelmacha rozegrały swój ligowy mecz dwa tygodnie temu i pokonały Karpaty Krosno 3:2. W pierwszym meczu pomiędzy tymi ekipami pewne i wysokie zwycięstwo odniosły częstochowianki.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna