Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga kobiet > I liga K: Czy w szóstej serii gier dojdzie do niespodzianek?

I liga K: Czy w szóstej serii gier dojdzie do niespodzianek?

W I lidze kobiet zostanie rozegrana szósta kolejka spotkań. Liderki z Tarnowa rozegrają dwa mecze, w sobotę zmierzą się z AZS-em Warszawa, a dzień później zagrają z LOS-em. Niedzielny mecz urasta do rangi wydarzenia kolejki. Ciekawie powinno być też w Wieliczce, w Sosnowcu i w Częstochowie.

Lider tabeli rozegra dwa mecze wyjazdowe. W sobotę tarnowianki zmierzą się z AZS-em AWF Warszawa. W starciu tym nie powinny mieć większych problemów z odniesieniem wygranej. Beniaminek ze stolicy ma na swoim koncie 7 punktów, odniósł dwa zwycięstwa i poniósł cztery porażki. W ostatniej kolejce akademiczki nie grały, ich mecz z SMS-em został rozegrany awansem. Podopieczne trenera Marcina Wojtowicza wygrały do tej pory wszystkie siedem spotkań i mają na swoim koncie 20 punktów. W Jarosławiu ekipa z Małopolski wygrała 3:1 i kontynuuje zwycięską passę. Przed zbytnim hurraoptymizmem przestrzega szkoleniowiec tarnowianek. – Akademiczki z Warszawy, choć to beniaminek rozgrywek, zaprezentowały się dotychczas z dobrej strony. Mój zespół musi wyjść na boisko mocno skoncentrowany. Na pewno w sobotnie popołudnie nie będzie nam łatwo w meczu z AZS AWF  – powiedział trener ekipy z Tarnowa. Dzień później Roleski Grupa Azoty PWSZ zagra w Nowym Dworze Mazowieckim i tam poprzeczka zostanie zawieszona wysoko. Ekipa z Mazowsza nie przegrała do tej pory we własnej hali żadnego meczu, wszystkie spotkania wygrała za komplet punktów. Podopiecznym Bartosza Kujawskiego nie sprzyjają mecze wyjazdowe. Wszystkie dotychczasowe starcia  LOS rozstrzygał w tie-breakach, z czego jeden mecz wygrał, a trzy przegrał. W ostatniej serii zmagań nowodworzanki musiały uznać wyższość niżej notowanych Karpat Krosno. W meczu tym na pewno nie powinno zabraknąć emocji i długich wymian. Patrząc na składy obu drużyn lepszym dysponują przyjezdne, po stronie LOS-u będzie własna hala oraz kibice, którzy wiele razy udowodnili, ze potrafią wspierać swoją drużynę.  Wygrana ze Stalą Mielec w Pucharze Polski wystawia tej drużynie jak najlepsze świadectwo. – Na pewno czeka nas trudne spotkanie – stwierdził szkoleniowiec tarnowianek. W ubiegłym sezonie w meczach pomiędzy tymi drużynami dwukrotnie w stosunku 3:0 wygrały tarnowianki.

W sobotę LOS zagra z ostatnią drużyną tabeli – Libero VIP Aleksandrów Łódzki. W meczu tym nowodworzanki nie powinny mieć najmniejszych problemów z pokonaniem outsidera tabeli. Różnica punktowa dzieląca obie drużyny jest bardzo duża. LOS jest czwarty i ma na swoim koncie 11 punktów, wygrał trzy mecze i trzy przegrał. Trudno znaleźć jakikolwiek punkt zaczepienia dla drużyny gości, która wszystkie mecze wyjazdowe przegrała w stosunku 0:3. W ostatniej serii gier Libero przegrało 1:3 w Aleksandrowie Łódzkim z Energetykiem Poznań.

O podtrzymanie passy zwycięstw zagra Energetyk Poznań. Wydaje się, że ekipa z Wielkopolski okres słabszej gry ma już za sobą, o czym świadczą dwa ostatnie zwycięstwa. Poznanianki zajmują 4. miejsce i mają na swoim koncie 11 punktów, ich bilans to 4 zwycięstwa i dwie porażki. Beniaminek z Białegostoku nadal nie może przełamać swojej fatalnej passy porażek. W starciu z Solną Wieliczka białostoczanki miały momenty dobrej, gry, ale to nie wystarczyło na odniesienie zwycięstwa. W ostatecznym rozrachunku przegrały 1:3 i była to ich piąta porażka.  – Były momenty dobrej gry, aczkolwiek uciekł nam mecz, uciekło nam zwycięstwo. Czujemy niedosyt. Zespół z Wieliczki był lepszy i wygrał. Nie ma co zwalać tego na doświadczenie, trzeba wziąć się do roboty i w końcu jakiś mecz wygrać. Ten był podany na tacy, prowadziliśmy w pierwszym, drugim i czwartym secie. Mam nadzieję, że wyjazd do Stężycy i Poznania jakieś punkty przyniesie   – powiedział trener BAS-u. Podopieczne Sebastiana Grzegorka mają na swoim koncie zaledwie trzy punkty. Chcąc myśleć o utrzymaniu w I lidze kobiet, muszą zacząć punktować. Na pewno nie będzie to łatwa sztuka w Poznaniu, gdzie miejscowy Energetyk nie przegrał żadnego meczu. Większe doświadczenie i ogranie na I-ligowych boiskach przemawia za poznaniankami.

Wicelider tabeli uda się na mecz do Wieliczki, gdzie zmierzy się z tamtejszą Solną, będzie to jedno z ciekawszych spotkań w tej kolejce. Podopieczne trenera Ryszarda Litwina nie zwykły przegrywać we własnej hali (przegrały jedynie w PP z Roleski Grupa Azoty PWSZ  2:3 – przyp. red.). Zwycięstwo odniesione w Białymstoku na pewno doda skrzydeł drużynie z Małopolski. Wieliczanki zajmują, wysokie trzecie miejsce w tabeli, mają jeden punkt przewagi nad Energetykiem i tracą cztery do Stali Mielec. Mielczanki na pewno łatwo się nie poddadzą i po zwycięskim meczu z Płomieniem Sosnowiec będą chciały wywieźć komplet punktów z solnego miasta. W minionym sezonie Stal dwukrotnie wygrała z Solna 3:2 oraz 3:1.

Na mecz do Częstochowy udadzą się Karpaty Krosno, które niespodziewanie pokonały we własnej hali wyżej notowany zespół LOS-u. Krośnianki w meczach wyjazdowych nie radzą sobie, przegrały dotychczasowe spotkania w stosunku 0:3. Pod Jasną Górę udadzą się w bojowych nastrojach i mają więcej powodów do radości niż ich rywalki. Gospodynie zanotowały ciężką przeprawę w Stężycy, wygrały dopiero po tie-breaku. Podopieczne trenera Andrzeja Stelmacha z siedmioma punktami zajmują ósme miejsce, mają na swoim koncie trzy zwycięstwa i  trzy porażki. Częstochowianki grają w kratkę, mecze dobre, przeplatają słabszymi. Mają po swojej stronie więcej atutów, bardziej wyrównany skład. O tym, kto okaże się lepszy w tym meczu, przekonamy się w sobotę. W ubiegłym sezonie w Krośnie lepsze były Karpaty i wygrały 3:1, a w Częstochowie miejscowa drużyna, która pokonała krośnianki 3:2.

Płomień Sosnowiec oraz SAN-Pajda Jarosław przegrały swoje mecze w ostatniej kolejce. Sosnowiczanki nie miały zbyt wiele do powiedzenia w Mielcu i przegrały 0:3, SAN-Pajda uległ we własnej hali 1:3 liderowi tabeli z Tarnowa. Płomień zapewne będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o nieudanym meczu i  miał ku temu dobrą okazję. Zespół z Jarosławia przegrał dotychczas dwa mecze wyjazdowe. Z bilansem trzech zwycięstw i trzech porażek podopieczne Piotra Pajdy zajmują siódme miejsce. Płomień jest szósty i o jeden punkt wyprzedza swoje bezpośrednie rywalki. Mecz ten będzie miał dodatkowy podtekst w barwach Płomienia zagra Wiktoria Nowak, która w ubiegłym sezonie grała w jarosławskiej ekipie, a w SAN-Pajdzie grają były zawodniczki Płomienia: Anna Bartyzel i Monika Kawa. Zarówno jedna, jak i druga drużyna zamierza grać w fazie play-off, zapowiada się zatem interesujące widowisko. W meczach rozegranych w minionym sezonie pomiędzy tymi drużynami dwukrotnie wygrał Płomień 3:1 oraz 3:2.

Mecz pomiędzy Wieżycą Stężyca z SMS-em PZPS Szczyrk zostanie rozegrany 10 grudnia 2021 roku.

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga kobiet

Tagi przypisane do artykułu:

Więcej artykułów z dnia :
2021-11-05

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved