W I lidze kobiet mamy coraz mniej niewiadomych przed fazą play-off. Skład pierwszej ósemki znany był już wcześniej, ale wciąż możliwe są jeszcze spore przetasowania przed decydującymi rozgrywkami. Wiemy już kto znajdzie się w górnej i dolnej czwórce, ale żadnej pary zespołów, które się ze sobą zmierzą nie da się jeszcze podać.
Przed weekendem BAS Kombinat Budowlany Białystok wciąż miał szansę na wskoczenie do czwórki kosztem LOS-u Nowu Dwór Mazowiecki. W sobotę obie drużyny spotkały się na parkiecie w Nowym Dworze i wyjaśniły ten temat. LOS wygrał 3:1, choć w pewnym momencie wydawało się, że podopieczne Sebastiana Grzegorka zdołają wrócić do meczu, po zwycięstwie w trzecim secie. Czwarta partia była jedna już jednostronnym widowiskiem na korzyść nowodworzanek, które dzięki rozegraniu jednego meczu awansem są obecnie wiceliderem tabeli.
Swoistego przełamania dokonały zawodniczki SAN-Pajdy Jarosław. Co prawda jarosławianki już wcześniej straciły szansę na grę w play-off, ale spotkanie z SMS-em PZPS Szczyrk miało dla nich znaczenie ambicjonalne. Siatkarki Piotra Pajdy od czasów awansu do I ligi nigdy nie wygrały na terenie SMS-u. Tym razem zrobiły to w przekonujący sposób, wygrywając 3:0 i pozwalając młodym siatkarkom SMS-u na zdobycie powyżej 20 punktów tylko w drugim secie.
Podobnie łatwą przeprawę miał lider, który podejmował Nike Węgrów. Węgrowianki miały już zapewniony ligowy byt, a Stal Mielec bez wątpliwości wygra sezon zasadniczy, a więc z punktu widzenia tabeli mecz nie miał żadnego znaczenia. Nike postawiło się tylko w drugiej partii, przegrywając pozostałe dwie do 16. Wciąż nie wiadomo, kto będzie przeciwnikiem Stali w play-off. Mogą to być zespoły z Wieliczki, Mogilna i Krosna. Na chwilę obecną to właśnie Karpaty zajmują ósmą pozycję.
Karpaty zamykają ligową ósemkę, choć mogły być wyżej. Nie sprostały jednak zespołowi z Sosnowca. Krośnianki nie zdołały wygrać na terenie Płomienia nawet seta i wróciły bez punktów do domu. Tym samym pozostały na ósmej lokacie, choć strata punktu do Sokoła i dwóch do UJ-CM Solnej Wieliczka nie jest dystansem nie do odrobienia, więc ostatnie kolejki przyniosą nam jeszcze emocje. Tak samo będzie w górnej części tabeli, gdzie Płomień ma tylko punkt straty do drugiego w tabeli LOS-u, ale nowodworzanki mają na koncie jeden mecz więcej.
Ważne dwa punkty w kontekście walki o drugą lokatę zdobył Energetyk Poznań, choć pewnie część kibiców stwierdzi, że tak naprawdę to poznanianki straciły ważny punkt, wygrywając z Solną 3:2. Energetyk dwukrotnie w tym spotkaniu wychodził na prowadzenie i dwukrotnie dał wieliczankom doprowadzić do remisu. Ostatecznie wygrał tie-break 15:12 i wciąż ma wszystkie karty w swoich rękach. Solna z kolei zdołała utrzymać szóstą lokatę, choć do samego końca będą ważyć się losy na miejscach 5-8.
Na miejscach spadkowych losy powinny się toczyć nieco krócej. Wygrana LTS Legionovii z Sokołem Mogilno sprawiła, że niemal do zera spadły szanse Wieżycy Stężycy na utrzymanie w gronie drużyn pierwszoligowych. Legionovianki zgarnęły trzy punkty i o tyle wyprzedzają Wieżycę w lidze. Trudno oczekiwać, że stężyczanki dadzą radę rywalom z Poznania i Sosnowca w ostatnich kolejkach i wygrają w Białymstoku. Tak samo trudno przewidywać, że Legionovia nie poradzi sobie z SMS-em. Matematycznie wszystko jest jeszcze możliwe, ale po ostatnim weekendzie to legionowianki zrobiły duży krok do pozostania w lidze.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna
