Trans-Ann Płomień Sosnowiec wygrał 3:0 z Karpatami Krosno i zrównał się punktami z drugim Energetykiem Poznań. Mecz był zacięty, ekipa z Podkarpacia długimi momentami prowadziła wyrównaną grę z Płomieniem. Sosnowiczanki o dwa punkty wyprzedzają LOS. Krośnianki pozostały na ósmym miejscu w tabeli.
Krośnianki przez dłuższy czas dyktowały warunki gry na boisku, prowadziły 10:7, gospodynie wyrównały stan rywalizacji na 11:11. Od tego momentu do stanu po 13 toczyła się wyrównana gra na boisku. Płomień zbudował sobie trzypunktową przewagę (18:15) po czym zanotował przestój, tablica wyników wskazała remis po 18. W końcówce seta w roli głównej wystąpiła Ksenia Kurerowa, punktowała Monika Głodzińska. Gospodynie lepiej zagrały na siatce oraz w obronie, po ataku ze środka wygrały one premierową odsłonę spotkania.
W drugiej partii spotkania żadnej z drużyn nie udało się zbudować przewagi, wynik był remisowy (4:4). Po kontrataku Wiktorii Nowak Płomień miła dwa punkty więcej niż Karpaty. Kolejny kontratak, tym razem Moniki Głodzińskiej sprawił że trener Dominik Stanisławczyk poprosił o przerwę na żądanie. Przy serii zagrywek wspomnianej Moniki Głodzińskiej, było 12:7 dla Płomienia. Krośnianki popełniły więcej błędów własnych niż gospodynie, były w odwrocie. Przy stanie 18:13 o drugą przerwę na żądanie poprosił trener gości.Z dobrej strony pokazała się Oliwia Laszczyk (19:13). Siatkarki z Podkarpacia nie miały w swoich szeregach zawodniczki, która wzięłaby na siebie ciężar gry. Błąd w ataku Emilii Oktaby zakończył tę część meczu.
W ostatnim secie spotkania zespół z Krosna prowadził 3:1, lepiej zagrał w obronie. Po ataku ze środka w wykonaniu Mai Grodzkiej Karpaty prowadziły 6:3. Gospodynie miały problemy z organizacją własnej gry, szwankowało przyjęcie. Przy stanie 6:10 poirytowany postawą swoich podopiecznych trener Krzysztof Zabielny przerwał grę. Krośnianki punktowały w bloku oraz w kontratakach, oich przewaga wzrosłą do sześciu punktów (15:9). Do stanu 18:15 na boisku dominowały przyjezdne. Wówczas na boisku nastąpił zwrot wydarzeń. Ciężar gry na siebie wzięła Emilia Kaczmarzyk. Karpaty w jednym ustawieniu straciły pięć punktów z rzędu, przegrywały 18:20. Gra obu ekip obfitowała w przedłużone wymiany. Po ataku Wiktorii Makarewicz, krośnianki traciły punkt do Płomienia, przegrywała 21:22. Dwa punktowe bloki gospodyń zapewniły im końcowe zwycięstwo.
MVP: Monika Głodzińska
Trans-Ann Płomień Sosnowiec – Karpaty Krosno 3:0
(25:20, 25:19, 25:21)
Składy zespołów:
Płomień: Kaczmarzyk, Kurerowa, Nowak, Głodzińska, Laszczyk, Deptuch, Samul (libero) oraz Śmietana, Kłoda
Karpaty: Bogdanowicz, Makarewicz, Szczelokowa, oktaba, Gliniecka, Grodzka, Dąbrowska (libero) oraz Hochołowska
Zobacz również:
Wyniki i tabela i ligi kobiet
źródło: inf. własna