Płomień Sosnowiec oraz Stal Mielec zgodnie wygrały swoje mecze za trzy punkty i pozostały na swoich miejscach w tabeli. Planowe zwycięstwo zanotował zespół SAN-Pajdy, który nie powiedział ostatniego słowa w walce o pierwszą czwórkę. Cenne trzy punkty z Krosna wywiozły tarnowianki, a beniaminek z Nowego Dworu Mazowieckiego pokonał AZS Politechniki Śląskiej Gliwice.
O swoim meczu ze Stalą Mielec jak najszybciej będzie chciała zapomnieć Częstochowianka. Mecz trwał nieco ponad godzinę, a zawodniczki spod Jasnej Góry były słabsze w każdym elemencie siatkówki. W pierwszej partii w pewnym momencie przegrywały one 8:20. W całym meczu Częstochowianka popełniła 24 błędy, Stal 13, w bloku przewaga podopiecznych trenera Adama Grabowskiego była wyraźna (13-6), w polu zagrywki był remis po 4. Mielczanki lepiej spisały się w ataku i ten element w znaczny sposób przyczynił się do ich zwycięstwa. MVP meczu została wybrana Kinga Hatala – zdobywczyni 13 punktów, dla zespołu z Częstochowy 11 punktów zdobyła przyjmująca Rozalia Hnatyszyn. Stal pozostała na trzecim miejscu ma tyle samo punktów co trzeci Płomień – 28. Stal i Płomień tracą dwa punkty do drugiego Energetyka i o trzy wyprzedzają SAN-Pajdę Jarosław. Częstochowianka po tej porażce znalazła się na 7. miejscu, ma 22 punkty i traci do SMS-u dwa i o jeden wyprzedza drużynę z Tarnowa.
Ważny mecz dla układu tabeli został rozegrany w Sosnowcu. Tamtejsza ekipa podbudowana zwycięstwem w Jarosławiu pokonała dobrze spisującą się drużynę z Wieliczki 3:0. Z bardzo dobrej strony pokazała się MVP tego spotkania Katarzyna Bagrowska, atakująca zdobyła 23 punkty w całym spotkaniu i miała wysoką 59% skuteczność w ataku. – Zachowałyśmy chłodną głowę i dzięki temu wygrałyśmy to spotkanie – powiedziała Katarzyna Bagrowska. W meczu tym doszło do kilku kontrowersji. – Rozumiem, że przeciwnik grał we własnej hali i na dodatek grał dobrze, ale nie widzę powodu, żeby mu jeszcze pomagać. Jednak dwie-trzy piłki były dla nas krzywdzące – stwierdził Ryszard Litwin, szkoleniowiec 7R Solna Wieliczka. Zespół z Sosnowca lepiej zagrał w przyjęciu i ataku. był minimalnie lepszy w polu zagrywki (3-2) oraz w bloku 6-3. Poza wspomnianą wcześniej Katarzyną Bagrowską znaczny udział w zwycięstwie miała Patrycja Patoń, która zdobyła 15 punktów. W drużynie z Małopolski najlepiej punktującą siatkarką była Weronika Sobiczewska – 12 punktów. Drużyna z solnego miasta zajmuje niskie 10. miejsce, ma 20 punktów, traci jeden do NOSiR-u i o trzy wyprzedza AZS Politechniki Śląskiej Gliwice.
Trzy punkty z Jawora wywiózł zespół SAN-Pajdy Jarosław. Mecz lepiej rozpoczęły jaworzanki, które wygrały premierową odsłonę spotkania. Co ciekawe był to pierwszy wygrany przez nie set w tegorocznych rozgrywkach we własnej hali. W kolejnych trzech nie miały one zbyt wiele do powiedzenia i po raz piętnasty zeszły z boiska pokonane. Podopieczne Jarosław Pokrywy popełniły 31 błędów własnych, słabiej zagrały w przyjęciu oraz w ataku. W polu zagrywki lepsza była drużyna z Podkarpacia (7-6), w bloku również więcej punktów zdobyły jarosławianki (11-8). Liderkami zespołu z Podkarpacia była Katarzyna Saj, zdobywczyni 18 punktów oraz Aleksandra Dudek, która zdobyła 20 punktów. Dla Olimpii 22 punkty zdobyła Weronika Gierszewska. SAN-Pajda zajmuje 5. miejsce, ma 25 punktów i pozostaje w grze o pierwszą czwórkę. Olimpia Jawor wyraźnie odstaje od pozostałych drużyn, zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ma zaledwie jeden punkt i do zespołu z Krosna traci 12 punktów.
Niewykorzystane szanse się mszczą – tak można podsumować mecz Karpat Krosno z Grupa Azoty Roleski Tarnów. Krośnianki w trzeciej partii spotkania prowadziły odpowiednio: 23:20 oraz 24:22. Nie wykorzystały swoich szans na wygranie tego seta i przegrały trzeci mecz z rzędu. Zespół z Małopolski popełnił w tym meczu 28 błędów własnych, był lepszy w bloku (11-4), w polu zagrywki dominowały krośnianki (6-3). Lepsza skuteczność w przyjęciu oraz w ataku okazały się być kluczami do wywiezienia przez podopieczne trenera Wojciecha Serafina cennych trzech punktów. Najlepiej punktującymi zawodniczkami były: w drużynie z Tarnowa Ewa Bimkiewicz – 14 oczek, a w drużynie z Krosna, zdobywczyni 11 punktów Izabela Filipek. Dzięki temu zwycięstwu Grupa Azoty Roleski wciąż zachowała szanse na grę w pierwszej czwórce drużyn. Zajmuje ona ósme miejsce i ma tyle samo punktów co dziewiąty NOSiR -21. Tarnowianki tracą do Częstochowianki jeden punkt i mają jeden mecz rozegrany mniej. Karpaty Krosno zajmują przedostatnie miejsce w tabeli i tracą cztery oczka do AZS Politechniki Śląskiej Gliwice.
Mecz dwóch sąsiadujących ze sobą drużyn rozstrzygnęły na swoją korzyść siatkarki z Nowego Dworu Mazowieckiego, które pokonały AZS Politechniki Śląskiej Gliwice 3:1. Wygrana ta sprawiła, że zespół beniaminka powiększył przewagę nad rywalkami z Górnego Śląska do czterech punktów. Ekipa z Mazowsza była lepsza w polu zagrywki (9-1), w bloku skuteczniejsze były gliwiczanki (13-7). Grę NOSiR-u napędziła Nadia Wydmańska – 23 punkty, dla AZS-u po 12 punktów zdobyła Julia Skowron oraz Agata Skiba. Obie drużyny popełniły dużą ilość błędów własnych: NOSiR- 29, a AZS – 26. AZS przystąpił do tego meczu bez kontuzjowanej Joanny Ciesielczyk, która jest liderką gliwiczanek, nie zagrała także Daria Chomicz. W trakcie meczu urazu kostki nabawiła się libero AZS-u Karolina Szmigielska.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna