Liga japońska. Niedzielne spotkania były podobnie jak te sobotnie, bardzo udane dla „polskich” drużyn. Suntory Sunbirds dzięki kolejnej wygranej nadal ma szansę na zwycięstwo w fazie zasadniczej. W spotkaniach na koniec tygodnia dominowali reprezentanci Japonii. Kento Miyaura zdobył nawet ponad 30 punktów. Do gry po okresie zawieszenia wrócił Maciej Muzaj.
Suntory Sunbirds idzie po mistrzostwo?
Seria zwycięstw podopiecznych Oliviera Lecata robi wrażenie. W niedzielę, ogrywając Osakę Blueton 3:0, zapewnili sobie czternaste zwycięstwo z rzędu. Co więcej, zespół Aleksandra Śliwki wygrał z liderem tabeli wszystkie bezpośrednie mecze w tym sezonie. Można powiedzieć, że ten ostatni był mocno pod dyktando Suntory, bo wygrywali sety kolejno do 19, 16 i 19.
Smutną informacją jest fakt, że ponownie nasz przyjmujący całe spotkanie spędził na ławce. Tym razem nie pojawił się nawet zadaniowo na boisku. Najczęściej punktował Alain De Armas, który dołożył od siebie 20 „oczek” – 15 w ataku (60% skuteczności), 3 w bloku i 2 na zagrywce. Trzynaste MVP w tym roku zgarnął za to Ran Takahashi. On z kolei punktował 15 razy. W ofensywie skończył 12/19 ataków, dołożył też dwa bloki i asa serwisowego. Przyjmował pozytywnie na 56% i zanotował 9 obron. Po stronie Osaki Blueton tylko jeden zawodnik przekroczył granicę 10 punktów i był to Masato Kai.
Osaka Blueton – Suntory Sunbirds 0:3
(19:25, 16:25, 19:25)
Kentaro Miyaura dał popis
Trudniejszą przeprawę miało JTEKT Stings, które po sobotniej wygranej w trzech setach, tym razem musiało ich rozegrać aż pięć. VC Nagano mocno postawiło się drużynie Michała Gogola. Ostatecznie to faworyci byli lepsi.
Niezastąpiony dla JTEKT Stings był Kento Miyaura. Otrzymał najwięcej piłek do ataku, bo aż 47. Skończył ich 26 ze skutecznością 55%. Świetnie pracował blokiem, gdzie dołożył kolejne pięć punktów, a do tego posłał jednego asa. W sumie Japończyk zdobył 33 punkty. W ekipie z Nagano szalał za to Urlik Bo Dahl, który był jeszcze bardziej eksploatowany w ataku. Otrzymał 59 piłek, skończył 27 (46% skuteczności). Dołożył też blok i asa.
VC Nagano – JTEKT Stings 2:3
(25:19, 25:27, 19:25, 25:23, 11:15)
Tokio Great Bears już z Muzajem
Okres karencji obejmujący zawieszenie przez dziesięć spotkań zakończył się już dla Macieja Muzaja. Polak od razu wyszedł w pierwszej szóstce w kolejnym meczu przeciwko Osaka Sakai Blazers. Jego ekipa wygrała ten mecz 3:1.
Atakujący zdobył dla drużyny 6 punktów – jeden w bloku, a resztę w ofensywie. Grał ze skutecznością 39% w ataku. Pierwsze skrzypce grał Alexandre Ferreira. Portugalczyk punktował 18 razy, z czego 13 w ataku, trzykrotnie w bloku i dwukrotnie na zagrywce. Po drugiej stronie siatki wszystko toczyło się wokół duetu Luciano Palonsky – Sharone Vernon-Evans. Ten pierwszy zainkasował 18 punktów, a drugi – 22.
Tokio Great Bears – Osaka Sakai Blazers 3:1
(25:22, 25:18, 22:25, 25:16)
Zobacz również:
Wyniki i tabela ligi japońskiej