Strona główna » Liga japońska: Dobre zakończenie weekendu dla Polaków

Liga japońska: Dobre zakończenie weekendu dla Polaków

inf. własna

fot. CTK / Alamy Stock Photo

W niedzielę zespoły zarówno Aleksandra Śliwki, jak i trenera Michała Gogola wygrywały swoje mecze. Suntory Sunbirds zgarnęła komplet punktów w starciu z liderem tabeli, a JTEKT Stings odebrało Tokio Great Bears to, co straciło w sobotę. Coraz lepiej wygląda sytuacja w tabeli obu drużyn.

Aleksander Śliwka na ławce, ale w dobrym humorze

Komplet zwycięstw w ten weekend zainkasował Suntory Sunbirds. W niedzielę również wyrwał pełną pulę punktów Osace Blueton, ale tym razem rywale ugrali jednego seta na przewagi. Dzięki udanym meczom przeciwko liderowi tabeli, ekipa Aleksandra Śliwki umocniła się na trzeciej pozycji i wkrótce może atakować te wyższe. Na ten moment Suntory Sunbirds ma 26 punktów, a do wyżej sklasyfikowanych drużyn traci tylko trzy „oczka”.

Polski przyjmujący ponownie nie dostał szansy wejścia na boisko. Sprawdził się model z dnia poprzedniego, bowiem Dmitrij Muserski i Alain De Armas dali kolejny popis swoich możliwości. Siatkarz z Kuby wykręcił imponującą skuteczność w ataku, bo aż 76% (16/21 ataków). Również atakujący nie odstawał poziomem, bo skończył 19 ataków ze skutecznością 54%. Muserski jednak jeszcze większe show zrobił na siatce oraz w polu serwisowym. Łącznie zdobył 27 punktów. W ekipie Blueton jeszcze lepiej niż wczoraj zagrał Miguel Angel Lopez – zdobywca 22 „oczek”. Jego skuteczność w ataku wyniosła 69%. Do tego sporo dał Yuji Nishida (17 punktów, wszystkie atakiem) ale to nie wystarczyło na pokonanie rywali.

Suntory Sunbirds Osaka – Osaka Blueton 3:1
(25:20, 26:28, 25:21, 25:19)

Problemy drużyny Michała Gogola odeszły w zapomnienie

Tym samym wynikiem ale z inną korzyścią rozstrzygnęło się drugie spotkanie JTEKT Stings i Tokio Great Bears. Tym razem to podopieczni Michała Gogola byli górą. Sporo musieli namęczyć się w pierwszym secie, bowiem ten zakończył się dopiero wynikiem 33:31. Sytuacja w tabeli po tym tygodniu wygląda tak, że JTEKT zrównało się punktami z zespołem ze stolicy.

Torey DeFalco ponownie był największym wsparciem dla zespołu. Zdobył łącznie 27 „oczek”. Dwa dołożył blokiem, a resztę raz po raz doliczał w ofensywie (42% skuteczności). Trochę odciążył go Naoya Fujiwara, który skończył 14 ataków (48% skuteczności) i trzykrotnie punktował w bloku. W zespole z Tokio brak Macieja Muzaja nie rzucał się znacząco w oczy, bowiem swoją pracę dobrze wykonali Alexandre Ferreira i Masahiro Yanagida, ale także pozostali mieli naprawdę dobre statystyki. Portugalczyk punktował w sumie 27 razy. Skończył 20 ataków (36% skuteczności), zdobył 4 bloki i posłał 3 asy serwisowe. Z kolei japoński przyjmujący zdobył 20 „oczek”, w tym 16 ataków (47% skuteczności), 3 bloki i jednego asa serwisowego.

JTEKT Stings – Tokio Great Bears 3:2
(33:31, 17:25, 23:25, 25:21, 15:10)

Zobacz również:
Wyniki i tabela – liga japońska

PlusLiga