Kolejny dzień zmagań w Kraju Kwitnącej Wiśni nie oszczędzał Polaków. Świetnie spisał się ponownie Bartosz Kurek, prowadząc Tokyo Great Bears do kolejnej wygranej – 3:0. Gorzej poszło drużynie Norberta Huberta. Wolfdogs Nagoya musiało uznać wyższość mistrzów kraju z Osaki, przegrywając 1:3.
Kurek znów zamknął wszystkim usta
Po nieobecności w poprzedni weekend na dobre powrócił na parkiet Bartosz Kurek. Co więcej, uczynił to w najlepszy możliwy sposób. W piątek jego Tokyo Great Bears pokonało VC Nagano – 3:2. W sobotę rewanż dostarczył również wielu wrażeń, choć wygrana stołecznych 3:0 nieco zamazuje ten obraz.
Lepiej w mecz weszła drużyna stołecznych. Zespół Niedźwiedzi nie brał jeńców, od razu narzucają własne reguły gry. Wypracowana na dystansie przewaga dała lokalnym błyskawiczną wygraną – 25:15. Schody zaczęły się w drugim secie. Tokijczycy wciąż cały czas kontrolowali przebieg wydarzeń, niemniej siatkarze VC Nagano wciąż wywierali presję, będąc w kontakcie. Sama końcówka mogła potoczyć się bardzo różnie, lecz końcowo 2:0 prowadził już zespół gospodarzy – 25:23. Szalona była zaś trzecia, a zarazem ostatnia partia, gdzie gra na przewagi wydawała się nie mieć końca. Tokyo Great Bears rzutem na taśmę wywalczyło zwycięstwo. Miało to jednak miejsce dopiero przy stanie 41:39.
Stołecznych do kolejne wygranej ponownie poprowadził Bartosz Kurek. Kapitan polskiej kadry w ataku skończył 14 na 34 piłek – 41% skuteczności. Do tego górując nad rywalami wzrostem udało mu się dołożyć 3 ‘oczka’ blokiem. Drugą ostoją zespołów znów był Luciano Vicentin. Po stronie przyjezdnych powalczyć o punkty próbował duet Kudo – Madsen.
Tokyo Great Bears – VC Nagano Tridents 3:0
(25:15, 25:23, 41:39)
Mistrzowie w gazie
W tak dobrych humorach z pewnością nie jest Norbert Huber. W pierwszym meczu bieżącego dwumeczu Wolfdogs Nagoya musiało uznać wyższość mistrzów kraju. Były klub Aleksandra Śliwki nie pozostawił złudzeń rywalom, zwyciężając na obcym terenie – 3:1.
Pomimo porażki siatkarze z Nagoi mają za sobą całkiem przyzwoite spotkanie. Drużyna reprezentanta Polski otworzyła pojedynek od zwycięstwa – 25:23, patrząc z optymizmem w kierunku pozostałych odsłon. W drugim secie zespół był już jednak w odwrocie, a załamanie bezlitośnie wykorzystała drużyna czempionów, triumfując – 25:17. Była to najbardziej jednostronna partia. W dwóch kolejnych odsłonach meczu gospodarze znów zdołali powalczyć, końcowo jednak brakowało im argumentów. Zarówno trzeci, jak i czwarty set zakończył się wygraną Suntory Sunbirds – 25:22.
Po stronie Wolfdogs najwięcej do powiedzenia miał Timothee Carle, wraz z Kento Miyaurą. We wszystkich częściach występował również Norbert Huber. Reprezentant Polski w ataku skończył 8 na 15 piłek – 53% skuteczności. Do tego dołożył 3 bloki. Gości z Osaki do wygranej poprowadził natomiast rewelacyjny Dimitrij Muserski.
Wolfdogs Nagoya – Suntory Sunbirds Osaka 1:3
(25:23, 17:25, 22:25, 22:25)
Zobacz również:
Wyniki i terminarz ligi japońskiej siatkarzy sezon 2025/2026









