Pomimo zbrojnego ataku Rosji na Ukrainę Jenia Grebennikov zdecydował się pozostać w kraju agresora i podpisał trzyletni kontrakt z Zenitem Sankt Petersburg. – Wiem, że moja odpowiedź może zaskoczyć, ale cóż, faktycznie. Jestem tu z moją rodziną, żoną i dwójką dzieci. Gdyby nie było dobrze, wyjechalibyśmy — stwierdził zawodnik.
Zawodnik podpisując kontrakt z rosyjskim klubem musiał zmierzyć się z emocjami, które nim targały oraz z falą krytyki. – Muszę przyznać, że zadawaliśmy sobie wiele pytań. Zaczęliśmy nawet trochę panikować. Zenit zapewnił mnie, że nie ma problemu i że jeśli chcę odejść, to jest to możliwe. Nikt tak naprawdę nie wiedział, jak to się skończy – opowiada Grebennikov zapytany o to, czy rozważał w ogóle opuszczenie Rosji. – Tak, oczywiście, otrzymałem kilka. Ale to nic nie zmieni. Po raz kolejny w pełni akceptuję fakt, że reprezentuję Zenit, który jest wielkim klubem, z ogromnym potencjałem, by wygrać wszystko – nie ukrywał zapytany o to, czy otrzymuje obraźliwe wiadomości w związku ze swoją decyzją.
źródło: Przegląd Sportowy