W swoim pierwszym meczu na igrzyskach olimpijskich w Tokio reprezentacja Francji musiała uznać wyższość zespołu narodowego Stanów Zjednoczonych. Gracze z USA wygrali 3:0, jedynie w trzecim secie pozwalając Trójkolorowym na przekroczenie granicy 20 punktów. – Nie udało nam się nabrać tempa. Będziemy musieli poradzić sobie z frustracją tej porażki i zignorować rozczarowanie, aby skupić się na tym, co się wydarzy – powiedział po spotkaniu Laurent Tillie, szkoleniowiec francuskiej reprezentacji.
– Próbowaliśmy wszystkiego, ale nie znaleźliśmy sposobu. Przegraliśmy z amerykańską drużyną, która zagrała na bardzo wysokim poziomie – fizycznie i technicznie. W ataku nie mogliśmy zdobywać punktów, ponieważ blokowali, bronili i przerabiali kontry na punkty. Nie udało nam się postawić ich w trudnej sytuacji zagrywką, a kilka obron, które zrobiliśmy, nie zmaterializowało się. Nie udało nam się nabrać tempa. Będziemy musieli poradzić sobie z frustracją i zignorować rozczarowanie, aby skupić się na tym, co się wydarzy. Być może musimy znaleźć jakiś instynkt. Tam myśleliśmy za dużo, staraliśmy się rozumować, a nie byliśmy w stanie – podsumował spotkanie Laurent Tillie, szkoleniowiec ekipy francuskiej.
– To taki sam scenariusz jak w Rio – stwierdził Earvin N’Gapeth. – Nabieramy wodę od początku meczu, a potem napinamy się, nie rozwijamy naszej gry. Nie udało nam się zasiać wątpliwości w grze Amerykanów, nie zagraliśmy dobrze, to był bardzo skomplikowany mecz. Bardzo chcieliśmy mieć dobre spotkanie, aby nabrać pewności siebie, a była porażka. Ale rywalizacja będzie długa, jutro musimy zacząć od nowa, aby przygotować się do następnego meczu. Wiemy, że będzie to walka od początku do końca. Wiemy, że tak będą wyglądały wszystkie mecze, musimy umieć postawić przeciwnika w wątpliwość, ale gdy nie zaserwujemy dobrze, jest staje się skomplikowane na poziomie bloku i obrony.
– To nie jest najlepszy sposób na rozpoczęcie rywalizacji – dodał atakujący Jean Patry, który zdobył w tym meczu zaledwie 7 punktów, notując 38% skuteczności. – Byliśmy przejrzyści od początku do końca, oni zaś byli bardzo solidni. Byli szczególnie mocni w ataku. To był nasz pierwszy mecz. Jestem pewien, że będziemy w stanie znaleźć środki, aby zmierzyć się z kolejnymi rywalami z nową energią. Ten mecz dał nam do myślenia, wyciągniemy z niego wnioski.
W poniedziałek Francuzi zagrają z Tunezyjczykami, którzy w pierwszym spotkaniu ulegli 0:3 Brazylijczykom.
źródło: ffvb.org, inf. własna