Jest już niemal pewne, że trenerem polskich siatkarek zostanie Daniele Santarelli – informuje „La Gazzetta dello Sport”. Szkoleniowiec ma za sobą bardzo dobry okres pracy w Imoco Volley Conegliano, z którym na wiosnę sięgnął po triumf w Lidze Mistrzyń i włoskiej ekstraklasie.
Na liście najpoważniejszych kandydatów do objęcia żeńskiej reprezentacji Polski w siatkówce pozostało już naprawdę niewiele nazwisk – jednym z pretendentów pozostaje wciąż m.in. Stephane Antiga, doskonale znany polskim kibicom siatkówki, chociażby z faktu prowadzenia kadry mężczyzn w latach 2014-2016.
Jak jednak informuje „La Gazzetta dello Sport” to nie on jest faworytem w wyścigu o stanowisko selekcjonera. Według dziennika najmocniejszą pozycję negocjacyjną z PZPS ma Daniele Santarelli i jego angaż jest w zasadzie pewny. W kontekście Santarellego ważne jest też to, jaki zespół trenuje – a przewodzi on Imoco Volley Conegliano, czyli klubowi, w którym występuje rozgrywająca Joanna Wołosz. Włoch miałby za zadanie namówienie do powrotu do reprezentacji tę zawodniczkę przed mistrzostwami świata, które w przyszłym roku odbędą się w Polsce i Holandii.
Za Daniele Santarellim stoją też liczne sukcesy Imoco – z tym zespołem 40-latek sięgnął już po m.in. trzy krajowe mistrzostwa, dwa puchary, cztery superpuchary, jedno klubowe mistrzostwo świata oraz jeden triumf w Lidze Mistrzyń. Ostatnie szkoleniowiec ten prowadził także drużynę Chorwacji. Prócz Santarellego i Antigi w gronie kandydatów pozostają jeszcze Alessandro Chiappini i Stefano Lavarini.
„LGdS” podaje też nieco informacji na temat nowego potencjalnego trenera męskiej kadry biało-czerwonych. Ma nim być Nikola Grbić i – tak jak w przypadku Santarellego – ta decyzja ma być już niemalże w stu procentach pewna.
źródło: interia.pl, La Gazzetta dello Sport