Aktualne mistrzynie świata, Serbki w przedostatnim dniu turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich mierzyły się z Holenderkami. Wydawało się, że spotkanie z brązowymi medalistkami ostatnich mistrzostw Europy przysporzy im sporo kłopotów, ale ” Pomarańczowe” były jedynie tłem. Holenderki walkę podjęły jedynie w secie trzecim. Serbki są już pewne awansu, a Holandia powalczy o niego z Dominikaną. Ta wygrała z Chinkami 3:1 i awans pomiędzy tymi zespołami rozstrzygnie się w niedzielę.
DOMINACJA MISTRZYŃ
Pierwsza część partii premierowej należała do Serbek, które skutecznie budowały przewagę. Skuteczna w ataku, a następnie w polu serwisowym była Lozo, a błędy Oranje w ataku tylko zwiększyły przewagę tego zespołu (11:4). Holenderski zespół zaczął jednak naciskać zagrywką, co przełożyło się na jego grę w ataku i bloku, a także na topniejący dystans. Duża w tym zasługa Lohuis i Daalderop. Gdy natomiast Jasper uderzyła w kontrze, różnica była minimalna (14:15). Wtedy serbski zespół znowu doszedł do głosu. Zagrywką punktowały Lozo i Stevanović (20:16). W ostatnich chwilach swoje w tym elemencie pokazała też Busa i Serbki wygrały tę odsłonę.
W pierwszych akcjach kolejnej Holenderki miały okazję na prowadzenie, ale popełniały błędy. To się na nich zemściło, a po bloku Ognjenović to rywalki prowadziły 6:4. Kolejnej akcje to długie wymiany, kończone udanie głównie przez Serbki, a w szczególności przez Bosković (12:6). Przy takiej przewadze drużyny zaczęły wymieniać się uderzeniami, ale w końcówce Oranje znowu zaczęły się mylić, dystans rósł (21:12), a Serbia dość szybko zapisała kolejnego seta na swoim koncie.
Przy zagrywkach Knollemy ekipa z Niderlandów zaczęła kończyć kontry i odskoczył na 3:0 w trzeciej partii. Rywalki szybko jednak wyrównały, a Busa blokiem dała im minimalną przewagę (8:7). Cały czas trwała wyrównana walka, a obie ekipy nie tylko punktowały atakiem, ale również zagrywką. Dopiero przy zagrywkach Busy wywiązały się długie wymiany, kończone przez Serbki (15:11). Oranje cały czas próbowały wrócić do gry, ale zagrywka Busy utrzymywała przewagę przeciwniczek, których wygrana nie była już zagrożona.
Serbia – Holandia 3:0
(25:19, 25:16, 25:20)
Składy zespołów:
Serbia: Busa (4), Ognjenović (4), Aleksić (14), Stevanović (3), Bosković (20), Lozo (15), Jegdić (libero) oraz Lazović i Pusić (libero)
Holandia: Plak (6), Lohuis (4), Baijens (4), Jasper (4), Daalderop (8), Reesink (libero) oraz Knip (libero), Bongaerts, Timmerman (3), Dambrink (3), Marring (11) i Knollema (6)
Miejscowe, choć w ataku dobrze spisywała się Gong, popełniały w tym elemencie też błędy i gdy kontrę wykorzystała Martinez, to Dominikana prowadziła 5:3. Sytuacja na tablicy wyników zmieniała się co trochę, a wpływ na to miały błędy obu ekip. Po punktującej zagrywce Gonzalez Lopez to znowu Dominikana wyraźnie prowadziła (10:7). Chwilę później przy zagrywkach Yuan to Chinki wypracowały przewagę (12:10). Obie drużyny grały zrywami. Dominikana uciekała, Chiny skutecznie goniły (17:17, 20:20). W samej końcówce Yuan zagrywką dała jeszcze prowadzenie swojej ekipie, ale rywalki odzyskały je i wygrały w secie.
ZRYW TYLKO W JEDNYM SECIE
Początek drugiej partii należał do Azjatek, a w szczególności do skutecznej w ataku Wang. Tym razem Chinki utrzymywały trzypunktowe prowadzenie dłużej. Gdy ona doszła też do głosu w bloku, a wspomogła ją też Gong, ekipa gospodarzy odskoczyła na 14:8. Drużyna przeciwna co jakiś czas punktowała blokiem. Robiła co mogła Martinez i jej starania zminimalizowały straty do 21:22. Chinki nie dały sobie jednak wyrwać tego zwycięstwa z rąk.
Miejscowe od początku starały się narzucić swój rytm gry, jednak po drugiej stronie nadal brylowała Martinez i to ona odzyskała prowadzenie dla swojej drużyny. Z czasem w polu serwisowym świetnie spisała się Gonzalez Lopez i przewaga Dominikany była już bezpieczna (13:9). Zwłaszcza, że Martinez nie zwalniała tempa i po jej serii punktów było już 18:10. Im bliżej końca tym Chinki częściej się myliły, ekipa z Dominikany grała swoje, punktowała zagrywką i szybko wygrała tę część meczu.
AWANS NA WYCIĄGNIĘCIE RĘKI
Dominikana otworzyła kolejną serią punktów. Zagrywała w tym czasie oczywiście Martinez (5:0). Mocne otwarcie pozwoliło tej drużynie grać spokojnie i pilnować przewagi. Azjatki bardzo często się myliły i pojedyncze udane zagrania nie były w stanie zagrozić przeciwniczkom, których przewaga w trakcie seta jeszcze bardziej wzrosła. Całe starcie zakończyła oczywiście Martinez.
Chiny – Dominikana 1:3
(23:25, 25:21, 14:25, 14:25)
Składy zespołów:
Chiny: Yuan (9), Diao (3), Gong (10), Wang Yuanyan (8) Wang Yunlu (7), Li (11), Wang M. (libero) oraz Zhong, Ding i Gao (2)
Dominikana: Perez (3), Frica (2), Pena (16), Martinez B. (25), Martinez J. (7), Lopez (21, Castillo (libero) oraz Luna, Mejia, Paredes, Bethania i Gonzalez (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich
źródło: inf. własna