Trwa walka o udział we wrześniowych mistrzostwach Europy. W sobotnich meczach faworyci wywiązali się ze swoich ról. Pewne zwycięstwa odnieśli między innymi gracze z Niderlandów, a także Portugalii. 3:2 swoje spotkanie wygrali natomiast Grecy i to oni są liderami grupy G. W pozostałych na pierwszych miejscach plasują się Holendrzy, Słowacy oraz Portugalczycy.
Grupa A:
Z roli faworytów wywiązali się siatkarze Niderlandów, którzy potrzebowali zaledwie 69 minut, aby pokonać reprezentację Szwecji. W żadnym z trzech setów gracze Per-Erkia Dahlqvista nie dobrnęli do granicy 20 oczek. O sile podopiecznych Roberto Piazzy stanowili głównie Thijs Ter Horst oraz Wouter Ter Maat, którzy razem zdobyli 25 punktów. Pomarańczowi wyraźnie lepiej spisali się w ataku, kończąc 59% swoich akcji, do tego mieli 10 bloków.
Niderlandy – Szwecja 3:0
(25:17, 25:17, 25:15)
Tabela gr. A:
1. | Niderlandy | 2 | 6 pkt. | 6:1 |
2. | Chorwacja | 1 | 0 pkt. | 1:3 |
3. | Szwecja | 1 | 0 pkt. | 0:3 |
Grupa E:
Co prawda to Rumunia lepiej rozpoczęła spotkanie ze Szwajcarią, wygrywając premierową partię 25:21, ale kolejne trzy odsłony padły już łupem podopiecznych Mario Motty. To oni w drugim i trzecim secie stopniowo budowali swoje prowadzenie, by dość pewnie wygrać te części spotkania. W czwartej partii Szwajcarzy musieli gonić wynik, co im się udało i wygraną 25:20 przypieczętowali triumf w całym pojedynku.
Lepiej od Rumunów zagrali w ataku, a przede wszystkim na swoim koncie zanotowali aż 18 bloków. Autorem 6 z nich był Thomas Brandli. Liderem w szeregach szwajcarskiego teamu był Luca Urlich, zdobywając 23 oczka, 19 dołożył Jovan Djokić.
Szwajcaria – Rumunia 3:1
(21:25, 25:18, 25:19, 25:20)
Słowacja zgarnęła komplet punktów w starciu z Albanią, choć niżej notowani siatkarze wyraźnie przegrali dwie pierwsze partie, to w trzeciej udało im się przedłożyć losy spotkania. Podopieczni Marka Kardosa mocno podrażnienie wyraźnie wygrali czwartą część meczu i zakończyli spotkanie wynikiem 3:1.
Na przestrzeni całego meczu wyraźnie lepiej spisali się w ataku i choć gorzej od rywali zaprezentowali się w polu zagrywki, to dobra postawa Tomasa Krisko i Petera Michalovicia wystarczyła, aby zapewnić sobie drugi triumf.
Albania – Słowacja 1:3
(20:25, 13:25, 25:21, 19:25)
Tabela gr. E:
1. | Słowacja | 3 | 9 pkt. | 9:2 |
2. | Szwajcaria | 3 | 6 pkt. | 6:4 |
3. | Rumunia | 3 | 3 pkt. | 5:6 |
4. | Albania | 3 | 0 pkt. | 1:9 |
Grupa F:
Dopiero tie-break wyłonił zwycięzcę pojedynku Czarnogórców z Grecją. To Grecy prowadzili już 2:1, ale nie byli w stanie wygrać dość wyrównanej czwartej odsłony. Również tie-break przyniósł sporo emocji. O jego wyniku zadecydowała dopiero krótka gra na przewagi, w której minimalnie lepsi okazali się gracze Dimitriosa Andreaopoulosa.
Nie bez zaskoczenia liderem Greków był były gracz Czarnych Radom Athanasios Protopsaltis, który zapisał na swoim koncie 23 punkty. 20 natomiast miał Rafail Koumentakis. Po stronie Czarnogóry najwięcej – 22 oczka wywalczył Aleksandar Minić.
Czarnogóra – Grecja 2:3
(25:17, 20:25, 19:25, 25:23, 14:16)
Zdecydowanie mniej emocji przyniósł pojedynek Azerbejdżanu z Gruzją. Azerowie w zaledwie 75 minut odprawili z kwitkiem swoich rywali, swoją dominację przypieczętowali w trzecim secie, wygranym 25:15. Najwięcej punktów dla kadry Azerbejdżanu zdobył Andriej Wasiljenko, który zanotował 17 punktów. Jego reprezentacja wyraźnie lepiej od rywali spisała się w ofensywie, kończąc 50% swoich ataków przy zaledwie 33 Gruzinów.
Azerbejdżan – Gruzja 3:0
(25:20, 25:22, 25:15)
Tabela gr. F:
1. | Grecja | 2 | 5 pkt. | 6:2 |
2. | Czarnogóra | 2 | 4 pkt. | 5:4 |
3. | Azerbejdżan | 2 | 3 pkt. | 4:3 |
4. | Gruzja | 2 | 0 pkt. | 0:6 |
Grupa G:
Tylko momentami niżej notowani Norwegowie nawiązali wyrównaną walkę z Portugalczykami. Faworyzowana kadra wygrała ten mecz 3:0, a w pierwszym i drugim secie zdominowali rywali w końcówkach. W trzeciej odsłonie odskoczyli już szybciej i zanotowali pewne zwycięstwo 3:0.
Hugo Gaspar był liderem swojej drużyny z 14 punktami na swoim koncie, nie zawiódł również Alexandre Ferreira, który wystąpił tylko w dwóch partiach, a i tak mógł pochwalić się 12 oczkami. Jego zespół z kompletem zwycięstw jest na czele grupy G.
Portugalia – Norwegia 3:0
(25:18, 25:21, 25:19)
Niewiele do powiedzenia w starciu z Białorusią mieli Węgrzy. W żadnym z trzech rozegranych setów nie byli w stanie zagrozić wyraźnie lepiej dysponowanym rywalom. Tylko w premierowej odsłonie gospodarze turnieju byli w stanie przekroczyć granicę 20 oczek.
Białoruś mogła pochwalić się 55% skutecznością ataku, a do tego wręcz rewelacyjnie spisała się w polu zagrywki. Na 9 zepsutych serwisów, aż 12 razy podopieczni Viktara Bekszy punktowali zza linii 9. metra. Na trio Babkiewicz-Panasenko-Dawskiba opierała się ofensywa Białorusinów, którzy aktualnie są na 2. miejscu w tabeli.
Białoruś – Węgry 3:0
(25:21, 25:15, 25:12)
Tabela gr. G:
1. | Portugalia | 2 | 5 pkt. | 6:2 |
2. | Białoruś | 2 | 4 pkt. | 5:3 |
3. | Węgry | 2 | 3 pkt. | 3:4 |
4. | Norwegia | 2 | 0 pkt. | 1:6 |
źródło: inf. własna