ZOK Ub i Prometej Dnipro zrobiły przedostatni krok w walce o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzyń. W pierwszych meczach kwalifikacji ograły odpowiednio Olympiacos Pireus i Viteos Neuchatel. Swoją wyższość nad rywalami muszą potwierdzić jeszcze w rewanżach.
W pierwszym meczu kolejnej rundy kwalifikacji do fazy grupowej atutu własnego parkietu nie wykorzystał Viteos Neuchatel, który przegrał u siebie z Prometejem Dnipro w trzech szybkich setach. Przyjezdne dominowały na boisku praktycznie od początku do końca meczu. Najwięcej walki było w trzeciej odsłonie, w której gospodynie dobrnęły do granicy 20 oczek, ale na więcej nie było ich stać. W efekcie przyjezdne nie straciły nawet seta, więc są w doskonałej sytuacji przed rewanżem, który rozegrają u siebie.
Nie było elementu, w którym szwajcarski zespół zyskałby przewagę nad rywalkami. Szczególnie widoczna była dysproporcja pomiędzy oboma drużynami na siatce. Prometej aż 11 razy blokował rywalki, a w ataku uzyskał ponad 50% skuteczności. Ponadto w jego szeregach aż trzy zawodniczki uzyskały dwucyfrową zdobycz. Najczęściej punktowała Heidy Alvarez Casanova, która zdobyła 16 oczek. Po drugiej stronie siatki jedynie Ciara Holt próbowała przeciwstawić się rywalkom, zdobywając 17 oczek.
Znacznie więcej emocji było w Ub, gdzie miejscowy ZOK stoczył pięciosetową batalię z Olympiacosem Pireus. Przyjezdne mecz zaczęły od mocnego uderzenia. Rozgromiły rywalki w premierowej odsłonie, ale w dwóch kolejnych oddały im inicjatywę. Do dobrej gry wróciły w czwartej partii, ale znowu wysokiego poziomu gry nie były w stanie utrzymać przez dłuższy czas. Serbska drużyna triumfowała w tie-breaku, ale nawet dwa ugrane sety przez ekipę z Pireusu mogą okazać się bezcenne w końcowym rozrachunku.
Co ciekawe, na wyjeździe lepiej spisała się ona w ofensywie – uzyskała wyższą skuteczność w ataku i zdobyła o 4 punkty więcej blokiem niż rywalki, ale jej problemem były błędy własne. W ataku i polu serwisowym popełniła ich aż 27, co uniemożliwiło jej odniesienie zwycięstwa. Na nic zdało się też 25 oczek Wilmy Salas. Po drugiej stronie siatki gra była rozłożona na większą liczbę zawodniczek, a wyróżniła się Liljana Ranković, która zgromadziła na swoim koncie 17 oczek.
Zobacz również:
Wyniki III rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzyń
źródło: inf. własna