Reprezentacja Brazylii rozpoczęła przedostatni dzień turnieju kwalifikacyjnego wygraną z Iranem. W drugim meczu Kuba pokonała Italię. W pozostałych meczach obyło się bez niespodzianek – Ukraińcy pokonali Czechów, zaś Niemcy nie dali szans Katarczykom.
Irańczycy świetnie otworzyli spotkanie. W polu zagrywki bardzo dobrze spisywał się Kazemi, ale czteropunktowa przewaga szybko uciekła jego drużynie. Miejscowi złapali swój rytm serwisu i również to ten element odgrywał ważną rolę w kolejnych minutach. Brazylijczycy odskoczyli na 17:12, podwyższyli jeszcze prowadzenie i pewnie wygrali seta premierowego. W kolejnym od samego początku Ferreira Souza nei zwalniał ręki w polu zagrywki, swoje dołożył też Bruno i wypracowana szybko przewaga ustawiła grę w całej drugiej odsłonie.
W kolejnym secie Irańczycy robili, co mogli, ale gdy tylko łapali wiatr w skrzydła, psuli atak i znowu inicjatywę przejmowali rywale. Siatkarze z Iranu cały czas trzymali się blisko. Obie ekipy wymieniały się atakami oraz dobrymi akcjami w bloku. Kluczowa dla tej partii była pomyłka Iranu w samej końcówce i to kanarkowi cieszyli się ze zwycięstwa.
Sprawa awansu w Rio de Janeiro jest jeszcze otwarta. Z pewnością ważne będą pozostałe sobotnie mecze, choć najpewniej kluczowy okaże się pojedynek Brazylia – Włochy, który rozegrany zostanie w niedzielę.
Brazylia – Iran 3:0
(25:19, 25:20, 25:23)
Włosi ulegli Kubie
Spotkanie Włoch z Kubą od samego początku było bardzo zacięte i wyrównane. Żaden z zespołów nie miał zamiaru odpuszczać, a zawodnicy obu reprezentacji przezywali lepsze i gorsze momenty. W inauguracyjnym secie końcówka należała do siatkarzy z Kuby, w drugim sytuacja odwróciła się i górą byli zawodnicy Italii. W kolejnych partiach wszystko rozstrzygało się w grze na przewagi i dwa razy więcej szczęścia było po stornie Kubańczyków.
Podopieczni Ferdinando de Gioriego odrobine lepiej serwowali, natomiast kubańscy siatkarze lepiej blokowali (12:9), a także popełniali mniej błędów (28:34). W drużynie z Kuby zdecydowanym liderem był Miguel Ángel López, który zdobył 22 punkty atakiem i 1 blokiem. We Włoskiej ekipie najlepiej punktującym zawodnikiem był Daniele Lavia – 19 „oczek”.
Włochy – Kuba 1:3
(22:25, 25:21, 25:27, 27:29)
Składy zespołów:
Włochy: Lavia (19), Michieletto (14), Giannelli (7), Galassi (6), Romano (4), Mosca (1), Balaso (libero) oraz Bovolenta (11), Sanguinetti (7), Cortesia (1), Rinaldi (1), Sbertoli
Kuba: Lopez (23), Yant (17), Concepcion (7), Herrera (4), Thondike (3), Alonso (1), Garcia (libero) oraz Gutierrez (11), Masso (2), Mergarejo, Taboada
Ukraińcy lepsi od Czechów
W przedostatnim meczu dnia w Rio de Janeiro spotkali się sąsiedzi w tabeli, którzy nie mają już szans na awans do igrzysk. W spotkanie lepiej weszli Czesi, ale po fragmencie wyrównanej gry inicjatywę przejęli Ukraińcy i wygrali do 19. W drugim secie również dominowali siatkarze z Ukrainy. Czesi nie poddawali się. W trzeciej partii starali się utrzymywać kontakt punktowy z rywalami. W decydującym momencie odrobili niewielkie straty i wytrzymali zaciętą końcówkę. Siatkarze z Czech nie zdołali jednak doprowadzić do tie-breaka. Choć przez większość czwartej odsłony trwała zacięta walka, w decydującym momencie Ukraińcy zaliczyli serię udanych zagrań (19:19, 24:19) i wygrali cały mecz.
Ukraińców do zwycięstwa poprowadził Ilja Kowalow. Siatkarz trzy razy skutecznie zablokował ataki rywali, posłał jednego asa a atakował z 69% skutecznością. Dwucyfrowy dorobek mieli również Wasyl Tupczij (55% skuteczności w ataku) i Tymofil Poluian (56% skuteczności w ataku). W czeskich szeregach bezsprzecznym liderem był Jan Hadrava. Atakujący zdobył aż 27 punktów (3 asy, 4 punktowe bloki, 49% skuteczności). 19 oczek dołożył Lukas Vasina, który atakował z 56% skutecznością.
Ukraina – Czechy 3:1
(25:19, 25:15, 23:25, 25:20)
Składy zespołów:
Ukraina: Poluian (15), Synytsia (3), Semeniuk (10), Tupczii (17), Kowalow (22), Szczurow (6), Boiko (libero) oraz Płotnicki (5) i Kuczer
Czechy: Hadrava (27), Zajicek (3), Vasina (19), Galabov (5), Janouch, Spulak (6), Monik (libero) oraz Licek, Srb, Sotola (1), Polak i Pfeffer (libero)
Niemcy zgodnie z planem
Reprezentacja Niemiec wywiązała się z roli faworyta i pozostaje niepokonaną drużyną w Rio de Janeiro. Katarczycy poza krótkimi fragmentami w drugim secie oraz na początku trzeciego seta nie byli w stanie utrzymać kontaktu punktowego z rywalami. Niemcy kontrolowali przebieg gry i zgodnie z planem dopisali do swojego konta kolejne zwycięstwo.
Katarczykom nie pomogła nawet dobra postawa Raimi Wadidego, który zdobył 15 punktów. Siatkarz ten atakował z 52% skutecznością. Po drugiej stronie siatki najwięcej punktów – 14 zdobył Anton Brehme. Siatkarz do asa i bloku dołożył 12 celnych ataków (67% skuteczności.
Niemcy – Katar 3:0
(25:15, 25:20, 25:16)
Składy zespołów:
Niemcy: Tille (3), Reichert (9), Grozer (13), Brehme (14), Schott (8), Krick (4), Zenger (libero)
Katar: Diagne (8), Abunabot (1), Stevanovic, Vasic (4), W W Hammad (2), Wadidie (15), Naji (libero) oraz Widatalla (4), Bakry i Gamal (libero)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich (Rio de Janeiro)
źródło: inf. własna