Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Igrzyska Olimpijskie > Kwal. do IO K: Pierwsza wygrana Słowenek, trzecia z rzędu Tajek

Kwal. do IO K: Pierwsza wygrana Słowenek, trzecia z rzędu Tajek

fot. Michał Szymański

W Łodzi rozpoczął się przedostatni dzień turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich. W pierwszym meczu doszło do podziału punktów. Niemające już szans na awans zespoły z Kolumbii i Słowenii rozegrały tie-break, w nim lepsze okazały się Europejki, dla których był to pierwszy triumf w Łodzi. W kolejnym spotkaniu doszło do azjatyckiego starcia Korei i Tajlandii. Tajki nie pozostawiły rywalkom złudzeń i pewnie triumfowały 3:0. 

Przy zagrywkach Miji Siftar Słowenki zaczęły budować przewagę. Po kontrataku Sasy Palninsec interweniował kolumbijski szkoleniowiec. Seria trwała. Gdy kolejnego asa dołożyła Siftar, drugi czas wykorzystał trener Antonio Rizola Neto (4:10). Na siatce górowała Planinsec, Siftar nękała Kolumbijki zagrywką. Dopiero błąd zagrywającej pozwolił zrobić przejście (4:13). W kolejnych akcjach skutecznie punktowała Ana Karina Olaya Gamboa, zaś rywalki popełniały błędy. Dystans pozostawał wyraźny. Po asie Sheilly Belen Lucumi Briche o czas poprosił trener Bonitta (11:17). Kolumbijki nie miały zamiaru odpuszczać. Po asie Amandy Danieli Coneo Cardony dystans stopniał do czterech oczek (16:20). W końcówce uaktywnił się słoweński blok, w kontrataku punktowała Lorena Lobrer Fijok. Kropkę nad i postawiła Nika Milosić.

 

KOLUMBIA W PRZEWADZE

W drugiego seta lepiej weszły Kolumbijki, które po ataku Coneo Cardony prowadziły 6:4. Siatkarki z Kolumbii były skuteczniejsze, przy stanie 9:6 interweniował trener Bonitta. W kolejnych akcjach zespoły wymieniały się skutecznymi atakami. Mimo starań Evy Zatković Słowenki nie były w stanie zniwelować dystansu. Chociaż gra Kolumbijek nie była pozbawiona błędów, różnica punktowa pozostawała wyraźna (18:14). Po zagraniu Coneo Cardony jej reprezentacja miała serię piłek setowych. Ta sama zawodniczka wykorzystała już pierwszą z nich po celnym kontrataku..

Coneo Cardona kontynuowała skuteczną grę w trzeciej partii. Szybko jednak inicjatywę przejęły Słowenki, ręki w ataku nie wstrzymywała Siftar. Po drugiej stronie siatki swoje akcje kończyła Segovia. Gdy asa dołożyła Lucumi Briche, Kolumbijki odskoczyły na 12:8. Słowenki długo nie potrafiły znaleźć sposobu na zatrzymanie przeciwniczek. Po punktowej zagrywce Coneo Cardony interweniował trener Bonitta (15:11). Słowenki ruszyły do odrabiania strat. Kolejne celne ataki Masy Pucelj pozwoliły zmniejszyć dystans a po błędzie Kolumbijek na tablicy wyników pojawił się remis (17:17). W kolejnych akcjach trwała walka punkt za punkt. Po ataku Siftar Słowenki prowadziły 23:21 i czas wykorzystał trener Rizola Neto. Kolumbijki wyrównały wynik, ale po ataku Pucelj to rywalki miały piłkę setową (23:24). Po długiej akcji siatkarki z Kolumbii doprowadziły do walki na przewagi, którą wygrały.

Z nową energią w czwartego seta rozpoczęły Słowenki. Nie do zatrzymania była Siftar a gdy dołożyła asa było 7:4 dla reprezentacji Słowenii. Kolumbijki miały problem z wyprowadzeniem skutecznej akcji. Skuteczne zagranie Izy Mlakar i blok na Segovii wyprowadziły Słowenki na prowadzenie 14:8. Rywalki nie dawały za wygraną i po ataku z przechodzącej piłki Mairy Alejandry Ospino Montero dystans stopniał do trzech oczek (11:14). Słowenki szybko wróciły do skutecznej gry i kontrolowały przebieg seta. Podopieczne trenera Bonitty konsekwentnie punktowały na siatce. Podczas jednej z akcji nieszczęśliwie po bloku upadła Segovia. Siatkarka opuściła boisko z pomocą fizjoterapeutów (15:21). Kolumbijki nie zdołały sprawić niespodzianki. Po ataku przez środek Milosić Słowenki doprowadziły do tie-breaka.

 

TIE-BREAK Z EMOCJAMI

W decydującej odsłonie Słowenki poszły za ciosem, po kontrataku Siftar było już 4:1 i czas wykorzystał kolumbijski szkoleniowiec. Chociaż Kolumbijki starały się walczyć, przewagę utrzymywały rywalki. Po zepsutej zagrywce Olay Gamboi nastąpiła zmiana stron (5:8). W drugiej części seta Słowenki nie ustrzegły się pomyłek i po błędzie Mlakar Kolumbijki złapały kontakt punktowy (8:9). Siatkarki z Kolumbii nie wykorzystały sytuacji. Słowenki przy zagrywkach Zatković odbudowały przewagę. Kiwka Siftar zamknęła spotkanie.

Kolumbia – Słowenia 2:3
(17:25, 25:19, 26:24, 18:25, 11:15)

Składy zespołów:
Kolumbia:Segovia (15), Gamboa (16), Montero (2), Marin (2), Cardona (21), Briche (9), Toro (libero) oraz Pascua (1), Rodriguez, Gonzalez, Reyes i Pineres (1)
Słowenia: Fijok (10), Zatković (8), Siftar (26), Najdić (1), Milosić (6), Planinsec (10), Mazej (libero) oraz Pucelj (7), Grbac, Mlakar (11) i Pogacar (1)


Początek spotkania był wyrównany. Stopniowo inicjatywę zaczęły przejmować Tajki, po bloku na Sohwi Kang interweniował trener Hernandez (9:6). Skutecznie punktowała Ajcharaporn Kongyot, po jej kolejnym kontrataku drugą przerwę wykorzystał koreański szkoleniowiec (15:11). Koreanki nie potrafiły znaleźć sposobu na zatrzymanie rywalek. Kolejną serię Tajki zaliczyły przy zagrywkach Jarasporn Bundasak (21:13). W końcówce swoje akcje kończyła Chatchu-On Moksri. Blok na Lee i atak Kongyot dały ostatnie punkty reprezentacji Tajlandii.

 

PEŁNA KONTROLA

Otwarcie drugiego seta było bardziej wyrównane. Dopiero przy zagrywkach Kongyot Tajki odskoczyły na 7:4. Mimo czasu dla trenera Hernandeza seria trwała. Dopiero atak Jeongah Park pozwolił zrobić przejście. Ręki w ataku nie wstrzymywała Moksri. Koreanki miały problem ze sforsowaniem bloku przeciwniczek. Gdy kolejną długą akcję na swoim koncie zapisały Tajki, kolejny czas wykorzystał koreański trener (13:9). Do przejścia doprowadziła dopiero kontratakiem Jeongah Park. Mimo wyraźnej przewagi Tajki nie traciły koncentracji. Problemy koreańskim przyjmującym sprawiała Thatdao Nuekjang. Po jej asie Tajki miały serię piłek setowych (24:15). Seta zakończyła atakiem Wimonrat Thanapan.

Głównie za sprawą skutecznej gry Sohwi Kang Koreanki prowadziły wyrównaną grę z rywalkami na początku trzeciej odsłony (7:8). W kolejnych akcjach siatkarki z Korei zaczęły popełniać błędy, mimo roszad ich gra nie poprawiała się. Gdy Tajki po nieudanym ataku Seonwoo Lee odskoczyły na 13:8, o czas poprosił trener Hernandez. Dopiero błąd w polu zagrywki Nuekjang pozwolił rywalkom zrobić przejście (14:9). Po koreańskiej stronie wciąż mnożyły się błędy. Tajki wywierały presję zagrywką, kończył kolejne kontrataki. Chociaż reprezentantkom Tajlandii zdarzało się popełniać błędy, dystans pozostawał bardzo wyraźny. Koreanki obroniły kilka piłek meczowych. Decydujący punkt atakiem po bloku w aut zdobyła Kongyot.

Tajlandia – Korea Płd 3:0
(25:14, 25:16, 25:16)

Składy zespołów:
Tajlandia: Srithong (3), Guedpard (1), Nuekjang (8), Kongyot (19), Sooksod (8), Bundasak (5), Nahuanong (libero) oraz Pannoy (libero), Nootsara, Moksri (11) i Thanapan (3)
Korea: Kim D., Park E. (2), Park J. (8), Lee S. (4), Kang (7), Kim Y. (libero) oraz Moon (2), Kim J., Pyo (2), Lee H. i Lee J. (5)

Zobacz również:
Wyniki i tabela turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich w Łodzi

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Igrzyska Olimpijskie

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-09-23

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved