BOGDANKA LUK Lublin robi w tym sezonie prawdziwą furorę, jak dotąd jest jedynym niepokonanym zespołem w lidze. Już tylko godziny dzielą ją od spotkania z PGE Projektem Warszawa. Bezapelacyjną gwiazdą zespołu z Lublina jest Wilfredo Leon. W magazynie #7Strefa przedstawiono szczegóły dotyczące zakontraktowania reprezentanta Polski.
Oficjalne ogłoszenie transferu Leona do Bogdanki miało miejsce 1. lipca tego roku. Wtedy to podczas specjalnej konferencji prasowej ogłoszono informację, o której spekulowano już wcześniej. Tuż po igrzyskach olimpijskich Leon dochodził jeszcze do siebie, ale jak już zadebiutował 20.09. w meczu z Treflem Gdańsk, to szybko stał się liderem. Jak dotąd w siedmiu meczach zdobył aż 115 punktów, w tym 17 serwisem i 12 blokiem.
” TO NIE NASZ POMYSŁ”
W magazynie #7Strefa na antenie stacji Polsat Sport gościł wiceprezes klubu z Lublina Maciej Krzaczek, który zdradził, jak rodził się pomysł sprowadzenia Leona. – Szczerze mówiąc, to nie my wpadliśmy na pomysł ściągnięcia Leona. To było chyba 30 stycznia podczas jednego z nieformalnych spotkań z grupą sponsorów. Padło pytanie o to, kto jest jeszcze fajny na rynku. Pierwsze nazwisko, które padło, to nie był Leon. Wtedy wolny był Aleksander Śliwka czy Osmany Juantorena. Rzucaliśmy różnymi nazwiskami i chyba Krzysztof Skubiszewski powiedział, że może Leon. Jeden ze sponsorów wstał i powiedział, że daje w ciemno na pół kontraktu – powiedział Krzaczek. – Później dowiedzieliśmy się, ile to może kosztować. Wtedy mieliśmy już zamknięty skład i nie było finansów na Wilfredo. Dużo dłużej trwały negocjacje na temat konkretnych zapisów w kontrakcie niż samo znalezienie funduszy. Drzwi się szybko pootwierały, bo ktoś usłyszał nazwisko Leon i szybko udało się zorganizować pieniądze – dodał wiceprezes klubu z Lublina.
Zobacz również:
Przed nami hit w Warszawie
źródło: Polsat Sport