Kres KS-u AZS-u Częstochowa coraz bliższy. Utytułowany klub lata świetności ma już dawno za sobą. Teraz jednak może on zniknąć całkowicie z siatkarskiej mapy Polski. Jak podaje portal radiojura.pl Sąd Rejonowy w Częstochowie poinformował o wszczęciu procedury rozwiązania Klubu Sportowego AZS Częstochowa bez przeprowadzania postępowania likwidacyjnego.
Ostatnia deska ratunku?
Lata świetności częstochowski AZS ma już dawno za sobą. Teraz jednak wiele wskazuje na to, że utytułowanemu klubowi nie uda się przetrwać w żaden sposób. Choć różne drużyny niejednokrotnie podnosiły się z kryzysów, to ten, jak się wydaje, jest zbyt poważny. Sąd Rejonowy w Częstochowie poinformował o wszczęciu procedury rozwiązania Klubu Sportowego AZS Częstochowa bez przeprowadzania postępowania likwidacyjnego. Jedyną szansą wstrzymania procedury jest stworzenie spójnego planu naprawczego, o który może być bardzo ciężko.
Klub spod Jasnej Góry korzeniami sięgał 1945 roku. W najwyższej klasie rozgrywkowej zadebiutował zaś w 1979 roku. Od sezonu 1987/1988 akademicy na stale wpisali się w krajobraz ekstraklasowych rozgrywek dzieląc i rządząc przez kolejne lata. W klubowych gablotach znajduje się aż 16 medali mistrzostw Polski, w tym 6 złotych. Do tego dochodzi 1 Superpuchar i 2 Puchary Polski. Klub odpowiadał również za szkolenie zdolnej młodzieży, która z czasem zasilała pozostałe drużyny, co natomiast przełożyło się na medale młodzieżowych mistrzostw Polski dla częstochowskiego giganta. W 2012 roku KS AZS wygrał jeszcze w Pucharze Challenge, co było jednym z ostatnich akordów potęgi.
Następcy na posterunku
W 2017 roku, po 30 latach gry na najwyższym szczeblu AZS opuścił szeregi PlusLigi. Gra w I lidze miała pomóc w odbudowie klubu, lecz tak się nie stało. W sezonie 2018/2019 AZS utrzymał się na zapleczu, ale organizacyjnie nie podołał. W kolejnym roku nie otrzymano już licencji, a zespół znalazł się na skraju. To właśnie ten moment okazał się właściwym początkiem końca legendy.
Teraz okazuje się, że klub najpewniej całkowicie zniknie z siatkarskiej mapy Polski. Niewykluczone jednak, że spuścizna akademików przetrwa w nowej formule. W PlusLidze na co dzień występuje Norwid Częstochowa, który w sezonie 2024/2025 był na ustach większości kibiców. Czarny koń rozgrywek oczarował publiczność, a struktury klubu wciąż są rozwijane. Niedawno prezesem został Łukasz Żygadło, który w poprzednim sezonie stał na straży jako dyrektor, a także zmiennik Quinn Isaacsona pod jego nieobecność. Wraz z ogłoszeniem zmian w zarządzie podano do wiadomości również, że niewykluczone, iż Norwid postara się o przejęcie nazwy AZS-u, podtrzymując częstochowskie tradycje.
Zobacz również:
Biało-czerwoni powalczą o medale! Moc wrażeń w czempionacie globu