Strona główna » Krzysztof Zabielny: Nasze rywalki poszły za ciosem

Krzysztof Zabielny: Nasze rywalki poszły za ciosem

opr. własne, Trans-Ann Płomień Sosnowiec – facebook

fot. Michał Szymański

W Mielcu trwa turniej finałowy I ligi kobiet. W pierwszym dniu rozgrywek Trans-Ann Płomień Sosnowiec po tie-breaku przegrał z LOS-em Nowy Dwór Mazowiecki. – Bardzo ważnym momentem tego meczu była groźnie wyglądająca kontuzja Łucji Laskowskiej w trzeciej partii. Jak się później okazało na prześwietleniu, zawodniczka doznała złamania nosa i już w tym turnieju nie wystąpi. Moment ten miał duży wpływ na losy trzeciej partii – przyznał trener Krzysztof Zabielny.

Pierwsza część spotkania pomiędzy LOS-em Nowy Dwór Mazowiecki a Trans-Ann Płomieniem Sosnowiec toczyła się po myśli siatkarek z Sosnowca. Sytuacja odmieniła się dopiero w trzecim secie. W nim groźnie wyglądającej kontuzji doznała Łucja Laskowska. – Pierwsze spotkanie turnieju finałowego z drużyną LOS Nowy Dwór Mazowiecki rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Byliśmy skoncentrowani i realizowaliśmy założenia taktyczne na to spotkanie. Dlatego też dwa pierwsze sety to zdecydowana przewaga na początku każdego seta. Budowaliśmy sobie kilkupunktową przewagę, którą udawało nam się holować do końca pierwszego i drugiego seta. Bardzo ważnym momentem tego meczu była groźnie wyglądająca kontuzja Łucji Laskowskiej w trzeciej partii. Jak się później okazało na prześwietleniu, zawodniczka doznała złamania nosa i już w tym turnieju nie wystąpi. Moment ten miał duży wpływ na losy trzeciej partii. Zanim nasze dziewczyny się pozbierały było już po secie – powiedział po spotkaniu trener Krzysztof Zabielny.

W czwartej partii ponownie nie brakowało walki, ale końcówka należała już do nowodworzanek, które postawiły kropkę nad i w tie-breaku. Tym samym LOS zajmuje drugie miejsce w tabeli a Płomień jest trzeci. W zestawieniu prowadzą faworytki rywalizacji – mielczanki, który swój pierwszy mecz wygrały 3:0. – Wróciliśmy do gry w secie czwartym, którym był przełomowym w tym meczu. Rozpoczęliśmy od prowadzenia 4:0, by za chwilę przegrywać 4:6. Dalej wyrównana walka ,,punkt za punkt” przez cały set i w końcówce mieliśmy swoje szanse, których nie wykorzystaliśmy. Przegraliśmy czwartego seta 23:25 i o zwycięstwie musiał zadecydować piąty set. Nasze rywalki poszły za ciosem i od początku zdominowały wydarzenia na parkiecie – przyznał szkoleniowiec zespołu z Sosnowca.

Walka o awans do TAURON Ligi będzie trwała do niedzieli. W sobotę Płomień zmierzy się z BAS-em Białystok, który w pierwszym dniu rozgrywek przegrał ze Stalą Mielec 0:3. Zespół z Sosnowca rywalizację w turnieju finałowym zakończy niedzielnym meczem z gospodyniami – ITA TOOLS Stal Mielec.

PlusLiga