Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > I liga kobiet > Krzysztof Zabielny: Budżet będzie skromny, ale może uda nam się zamieszać

Krzysztof Zabielny: Budżet będzie skromny, ale może uda nam się zamieszać

Żeński zespół Płomienia Sosnowiec awansował do I ligi kobiet i w rozgrywkach na zapleczu ekstraklasy chce się pokazać z jak najlepszej strony. Choć w klubie zakładano wzmocnienia, to jednak nie spodziewano się pożegnania aż z dziewięcioma zawodniczkami. – Plan był taki, że po awansie musimy się wzmocnić i dodać drużynie jakości. Faktem jest jednak, że retusz nie miał być aż tak głęboki – przyznał Krzysztof Zabielny, szkoleniowiec.

Z awansem do wyższej klasy rozgrywkowej zawsze wiąże się konieczność transferów. Większość klubów decyduje się jednak na utrzymanie trzonu zespołu i wzmocnienie go bardziej doświadczonymi graczami. W Płomieniu Sosnowiec to się nie udało, bowiem z zespołem pożegnało się aż dziewięć zawodniczek. – Plan był taki, że po awansie musimy się wzmocnić i dodać drużynie jakości. Faktem jest jednak, że retusz nie miał być aż tak głęboki. Niestety, nie udało nam się zatrzymać Katarzyny Bąkowskiej, która postanowiła kontynuować karierę w Czechach. Z drużyną żegna się też Alicja Krusiewicz, z którą nie dogadaliśmy się co do warunków nowej umowy. Odeszła również trzecia środkowa, czyli Patrycja Rygalik – zdradził Krzysztof Zabielny.

Trener pierwszoligowego beniaminka przyznał, że skład na nowy sezon jest już niemalże gotowy. – Wytypowaliśmy i przeprowadziliśmy rozmowy z szeregiem dziewczyn, które są ograne w pierwszej lidze. Zaakceptowały nasze warunki, ale umowy wciąż nie są podpisanie. Jeżeli wszystko wypali, to będziemy mieli ciekawy skład, który na pewno namiesza w pierwszej lidze – ocenił.

Poszukiwanie sponsorów w dobie koronawirusa nie jest prostym zadaniem. Kilka firm, które dotychczas wspierało klub ze względu na sytuację gospodarczą musiało zrezygnować. Są jednak i dobre wiadomości – wsparcie w większym zakresie ma zapewnić Sosnowiec. Mimo wszystko budżet z pewnością nie będzie należał do najwyższych. – Wykruszyło się kilku naszych mniejszych sponsorów. Mówią, że gdy sytuacja na rynku się polepszy, to wrócą. Na szczęście zostaje z nami nasz sponsor tytularny. To nasz pierwszy filar. Drugim będzie miasto. Dotąd gmina gwarantowała około jednej czwartej budżetu. Teraz będzie to połowa. Budżet będzie skromny. Taki na przetrwanie – postawił sprawę jasno Krzysztof Zabielny. Dodatkowo sprawy nie ułatwia kwota, jaką Płomień musi zapłacić władzom ligi. – Martwi nas tylko, że za zgłoszenie nowego klubu do ligi mamy zapłacić 20 tysięcy złotych. To dla nas duże pieniądze. Mamy nadzieję, że w czasie pandemii uda się tę kwotę renegocjować – dodał.

Trwają dyskusje, kiedy sezon I ligi kobiet miałby się zacząć. Jednym z pomysłów jest start we wrześniu, ale bez obecności kibiców. Zdaniem Krzysztofa Zabielnego lepiej opóźnić ten termin, aby i kibice mogli od początku uczestniczyć w zmaganiach. – Plan zakłada, że ruszymy we wrześniu i przez dwa, może trzy miesiące będziemy grać bez kibiców. Dla mnie takie rozwiązanie jest bez sensu. Wolę zacząć później, nawet w listopadzie, ale grać z kibicami. Rywalizacja w pustej hali? Na to się nie piszemy. W ramach szukania oszczędności zaproponujemy również, by w nadchodzącym sezonie zrezygnować z play-off. Zagrać każdy z każdym i tak ustalić tabelę. Dzięki temu zyskamy też więcej terminów i mecze nie musiałyby być rozgrywane w środku tygodnia – zakończył trener.

źródło: opr. własne, sosnowiec.wyborcza.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, I liga kobiet

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-05-11

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved