Legia Warszawa może mieć powody do zadowolenia po rywalizacji z MKS-em Będzin. Pomimo przegranego spotkania zdołała się podnieść po porażce w dwóch pierwszych partiach i urwać będzinianom cenne oczko. – Mimo porażki mogliśmy wracać z Będzina z podniesioną głową – powiedział po tym spotkaniu trener Legii, Krzysztof Wójcik.
Warszawianie najbardziej mogą żałować nieudanej premierowej odsłony, w której udało im się zdobyć zaledwie 13. oczek. Potem było już lepiej, a zwycięstwo w czwartej, rozgrywanej na przewagi partii, dało im możliwość walki w tie-breaku. W nim ostatecznie górą okazał się MKS. – Mimo porażki mogliśmy wracać z Będzina z podniesioną głową. Nie wyszedł nam pierwszy set, w którym rywale bardzo dobrze przyjmowali nasze najlepsze zagrywki. Później zagraliśmy na maksimum swoich możliwości i mimo stanu 0-2 w setach zespół nie poddawał się, pokazał charakter i walczył z całych sił. Udało się wygrać kolejne dwie części meczu po zaciętych końcówkach, co mam nadzieję zbuduje drużynę na kolejne spotkania. Kosztowało nas to dużo zdrowia i w tie-break niestety nie weszliśmy najlepiej. Trzeba też zauważyć, że zmusiliśmy MKS Będzin do gry na najwyższym poziomie i było bardzo trudno wygrać w ostatnim secie – skomentował to spotkanie Krzysztof Wójcik.
– Przeciwnicy stanowią moim zdaniem w dalszym ciągu głównego kandydata do awansu, dlatego tym bardziej cieszy poziom gry, który zaprezentowaliśmy na ich tle – odniósł się do tematu rywali na zakończenie. W kolejnym spotkaniu stołecznych siatkarzy także czeka nie lada wyzwanie, ich przeciwnikiem będzie bowiem BKS Visła Proline Bydgoszcz.
źródło: legionisci.com, opr. własne
