– Zdołaliśmy wyszarpać rywalom jednego seta, ale niestety tylko na tyle było nas stać. W decydującym o przedłużeniu dalszej walki secie zaważył jego początek – powiedział po przegranej z Avią Świdnik trener Legii Warszawa, Krzysztof Wójcik.
W ostatnim meczu ligowym siatkarze Legii Warszawa nie sprawili niespodzianki, przegrywając we własnej hali z PZL Leonardo Avią Świdnik. Do walki zerwali się w trzecim secie, ale za ciosem nie poszli w czwartym. W efekcie nie zdobyli żadnych punktów do ligowej tabeli, a one są im bardzo potrzebne. – Mierzyliśmy się z trudnym przeciwnikiem z góry ligowej tabeli. Robiliśmy, co w naszej mocy, aby postawić się zespołowi Avii. Zdołaliśmy wyszarpać rywalom jednego seta, ale niestety tylko na tyle było nas stać. W decydującym o przedłużeniu dalszej walki secie zaważył jego początek. Łysikowski trafił kilka bardzo mocnych serwisów. Poszła seria, której nie dało się już odrobić – powiedział Krzysztof Wójcik, trener stołecznego zespołu.
Na dodatek umowę z nim rozwiązał jeden z jego dotychczasowych liderów, Bruno Romanutti. Argentyński atakujący do tej pory w barwach Legii zdobył 258 punktów i potrafił przechylać szalę zwycięstwa na jej stronę. – Niestety, doskwierają nam problemy. Nie ma z nami atakującego – Bruno Romanutttiego, który rozwiązał swoją umowę z klubem, a był nam bardzo potrzebny. Obecnie pozostaliśmy z jedynym atakującym. Nie mamy w zasadzie jak potrenować szóstek. Być może uda się zaprosić kogoś na treningi, choć to wcale nie jest łatwe – przyznał szkoleniowiec drużyny z Warszawy.
Jej sytuacja w tabeli jest dosyć trudna, bo obecnie znajduje się na miejscu, które nie daje utrzymania się w I lidze. Do trzynastej Astry Nowa Sól traci już sześć punktów. Przed nią wyjazd do Siedlec, gdzie zmierzy się z PSG KPS-em, który u siebie pokonała, ale teraz nie będzie faworytem spotkania. – Przed rywalizacją z drużyną KPS Siedlce będziemy starali się robić swoje. Mam nadzieję, że mimo wszystko pokażemy charakter, że w Siedlcach zagramy lepiej i że przywieziemy z wyjazdu jakieś punkty – zakończył Krzysztof Wójcik.
źródło: inf. własna, legionisci.com