– Fajnie, że mamy trzy punkty i jesteśmy nadal na pozycji lidera i jeszcze nie straciliśmy punktów. Szkoda trzeciego seta. Trener nam powiedział, że zrobiliśmy chyba z 10 własnych błędów, a tak grając nie da się wygrać. Szkoda, bo w ostatnich meczach byliśmy fajnie skoncentrowani i nam to skupienie nie uciekało – powiedział po meczu z Indykpolem AZS Olsztyn środkowy ZAKSY – Krzysztof Rejno. ZAKSA wygrała ten mecz 3:1.
Poza słabym w wykonaniu ZAKSY trzecim setem, całe spotkanie z Indykpolem AZS Olsztyn było kontrolowane przez podopiecznych Nikoli Grbica. – Wiadomo, że chcieliśmy ten mecz wygrać. Być może chcieliśmy nawet zwyciężyć za szybko i gdzieś zabrakło tej pewności w niektórych akcjach. Ten trzeci set nam uciekł, ale w czwartym secie wszystko wróciło do normy i stopniowo wypunktowaliśmy przeciwnika – powiedział Bartłomiej Kluth.
Atakujący ZAKSY dostał swoją szansę występu od początku meczu. Skończył 8 na 16 ataków, do tego dołożył punktowy blok. Kluth analizował także przyczyny porażki w trzecim secie. – Trzeba spojrzeć w statystyki, ale wiem, że psułem zagrywki, koledzy także. Trener nam powiedział na jednym z czasów nawet, że w połowie seta mieliśmy aż siedem błędów. Siatkówka jest grą błędów i popełniliśmy ich w trzecim secie więcej.
Mimo bardzo słabego trzeciego seta zadowolenia nie ukrywał Krzysztof Rejno. – Fajnie, że mamy trzy punkty i jesteśmy nadal na pozycji lidera i jeszcze nie straciliśmy punktów. Szkoda trzeciego seta. Trener nam powiedział, że zrobiliśmy chyba z 10 własnych błędów, a tak grając nie da się wygrać. Szkoda, bo w ostatnich meczach byliśmy fajnie skoncentrowani i nam to skupienie nie uciekało. Mimo wszystko trzeba patrzeć na ten mecz pozytywnie, są trzy punkty – ocenił środkowy. On także dostał szansę gry od początku i pokazał się znakomicie w bloku notując tym elementem 4 punkty, do tego skoczył 5 z 8 ataków.
Robbert Andringa zwrócił uwagę, że mankamentem w grze jego zespołu były błędy w ofensywie. – Myślę, że w secie, który wygraliśmy zrobiliśmy tylko jeden błąd w ataku. W dwóch pierwszych i czwartym secie tych błędów było zdecydowanie za dużo. Myliliśmy się w prostych sytuacjach i jeżeli to wyeliminujemy, zrobimy duży krok do przodu – przyznał. W sobotę debiut w PlusLidze zaliczył młody libero Jakub Ciunajtis. – Jestem jeszcze trochę podekscytowany, bo to był mój debiut w lidze. Do tej pory grałem tylko w sparingach. Jestem zadowolony z debiutu. Zrobiłem w większym stopniu to, co potrafiłem. Myślę, że pokazałem się z dobrej strony – powiedział po spotkaniu.
źródło: inf. własna, zaksa.pl