– Z tyłu głowy mam świadomość, że jest to projekt, który naprawdę może wypalić, jeżeli oczywiście zdrowie na to pozwoli. Dla mnie to kolejny wielki klub w Polsce. To będzie kolejne cenne doświadczenie i – mam nadzieję – kolejna możliwość budowania siebie – powiedział o decyzji dołączenia do rzeszowskiego klubu w rozmowie z Rafałem Myśliwcem na łamach oficjalnej strony PlusLigi Krzysztof Rejno.
Krzysztof Rejno jest jednym z nowych siatkarzy Asseco Resovii Rzeszów. Trzydziestoletni środkowy ma na swoim koncie już dwa mistrzostwa Polski. Rejno zdobył również dwa srebrne medale tych rozgrywek, dwa Superpuchary i dwa Puchary Polski. Wraz z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle dwukrotnie sięgnął również po złoto Ligi Mistrzów. Ostatni sezon spędził w Aluron CMC Warcie Zawiercie. – Od wielu lat staram się być w zespołach, które są na topie, więc pod tym względem nie miałem żadnych wątpliwości. Rzeszów jest i będzie mocny. Będzie nawet mocniejszy, bo zespół był budowany przez ostatnie dwa lata. To jest proces, który nie odbywa się w jeden rok… Z tyłu głowy mam świadomość, że jest to projekt, który naprawdę może wypalić, jeżeli oczywiście zdrowie na to pozwoli. Dla mnie to kolejny wielki klub w Polsce. To będzie kolejne cenne doświadczenie i – mam nadzieję – kolejna możliwość budowania siebie – stwierdził siatkarz.
Duża rywalizacja na środku
Siatkarz jest jednym z dwóch nowych środkowych w Rzeszowie. Oprócz Rejno w obecnym okienku transferowym do Resovii przeniósł się również Karol Kłos. W zespole zostaje natomiast inny reprezentant Polski – Jakub Kochanowski. – Owszem, nas jest dużo, ale meczów jest dużo więcej, w dodatku w krótkim czasie. Można sobie więc gadać, że musimy się ratować, ale tak właśnie jest. Musimy się ratować, bo inaczej się zajedziemy, grając co trzy dni, a odpoczynku nie będzie. Jeżeli naprawdę wszyscy, nie rzucimy rąk na pokład, to żaden z nas tak naprawdę dobrze nie pogra, bo nie będzie w stanie – powiedział o konkurencji na środku siatki Rejno.
W czwartek 24 sierpnia odbyło się pierwsze spotkanie nowej drużyny Asseco Resovii Rzeszów. Rano drużyna w okrojonym składzie (z powodu obowiązków reprezentacyjnych siedmiu siatkarzy nie może uczestniczyć w zajęciach) odbyła trening na siłowni a po południu nastąpił trening siatkarski w hali. – Dwie jednostki były w miarę ciężkie. Wiadomo, że ten pierwszy okres jest taki, że troszeczkę jeszcze nie przypominamy super siatkarzy, a raczej zawodników, którzy muszą znaleźć tę formę fizyczną i obudzić na nowo mięśnie. W okresie wakacyjnym jest dosyć ciepło, więc na treningach zostawiamy dużo potu i ciężkich oddechów, ale tak musi być – skomentował początek przygotowań Krzysztof Rejno.
Zobacz również:
Giampaolo Medei: Okres przygotowawczy będzie bardzo ważny
źródło: opr. własne, plusliga.pl