– Dziewczyny zagrały pewną siatkówkę. Nie było fajerwerków, przydarzały się im również błędy, ale wynik jest 3:0. To jest najważniejsze. Fajnie też, że każda z nich miała możliwość zaprezentowania się na boisku i dołożenia swojej cegiełki do zwycięstwa – powiedziała po wygranej z wrocławiankami Krystyna Strasz, libero ŁKS-u Commercecon Łódź.
Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź pokonały we własnej hali #VolleyWrocław. Przyjezdne nie nawiązały z nimi zbyt wyrównanej walki, w żadnym z setów nie dobrnęły nawet do granicy 20 oczek. Gospodyniom w odniesieniu wygranej nie przeszkodziła nawet nieobecność na boisku Krystyny Strasz. – Z poza boiska mecz oglądało mi się dziwnie. Z tyłu wszystko wygląda dużo łatwiej niż jest w rzeczywistości. Na boisku wszystko dzieje się dużo szybciej niż poza nim. Cieszę się, że dziewczyny zagrały pewną siatkówkę. Nie było fajerwerków, przydarzały się im również błędy, ale wynik jest 3:0. To jest najważniejsze. Fajnie też, że każda z nich miała możliwość zaprezentowania się na boisku i dołożenia swojej cegiełki do zwycięstwa – powiedziała Krystyna Strasz, libero ŁKS-u Commercecon Łódź.
W starciu z wrocławiankami na libero wystąpiła Magdalena Saad, ale w trakcie meczu szansę gry dostała także młoda Wiktoria Lach. – Byłam bardzo zestresowana. Jednak nie mogło być źle – krótko skwitowała defensywna zawodniczka, która nie ukrywa, że przed nią jeszcze sporo pracy, by dorównać bardziej doświadczonym koleżankom z drużyny. – Krysia to świetna libero. Ma za sobą mnóstwo lat grania. Ciężko jest porównywać ją do mnie, bo jest między nami duża różnica wieku i doświadczenia. Wymagania na pewno są spore, ale staram się im podołać – dodała Lach.
Krystyna Strasz w grudniu złamała kość jarzmową, ale niebawem ma już wrócić do treningów. Będzie musiała jednak trenować w masce, w której będzie czuła się pewniej. – Mam nadzieję, że już powoli będę wracała do siatkówki. Czekam jeszcze na maskę, w której będę występować. Pewnie nie będzie mnie w niej zbytnio widać, ale na pewno pomoże mi, aby nie stało się znowu coś podobnego. Będę pewniejsza i bardziej bezpieczna w niej. Mam nadzieję, że będę już mogła uczestniczyć normalnie w treningach – zakończyła Strasz.
źródło: inf. własna, ŁKS Łódź - YouTube
