– Spotkanie było pod naszą kontrolą. Dominowaliśmy w trzech partiach. W złotym secie pozwoliliśmy naszym rywalom na osiągnięcie kilkupunktowej przewagi. Złoty set nie wybacza błędów. Z drugiej strony była to porażka z podniesionym czołem – powiedział Kryspin baran, prezes Aluron CMC Warty Zawiercie.
PORAŻKA W PIĘKNYM STYLU
Aluron CMC Warta Zawiercie zrewanżował się rzeszowianom za porażkę w pierwszym meczu Pucharu CEV. W złotym secie jurajscy rycerze nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Z awansu do półfinału cieszyli się gracze z Podkarpacia.
– Przed meczem zarządzający halą powiedzieli, że w dotychczasowych meczach rozgrywanych w Sosnowcu nie przegraliśmy ani jednego seta. W tym meczu tę passę podtrzymaliśmy. Niestety w złotym secie nie udało się – powiedział smutny prezes zawiercian Kryspin Baran.
Siatkarze z Zawiercia bardzo dobrze zagrali w polu zagrywki, w całym spotkaniu zdobyli 14 punktów, rzeszowianie 7. W złotym secie gospodarze nie wytrzymali presji, popełniali błędy.
– Taka jest specyfika tie-breaka, czy złotego seta. W nich jeden, czy dwa błędy powodują przewagę przeciwnika. Taka formuła została wymyślona i ona nie wybacza błędów. Zagraliśmy bardzo dobry mecz pod względem technicznym. Nasza gra była bardzo skuteczna w pierwszych trzech partiach. W ostatnim decydującym o zwycięstwie secie pozwoliliśmy przeciwnikowi odskoczyć na kilka punktów. Przegraliśmy jeden, jedyny set w Pucharze CEV. Tę porażkę można potraktować jako porażkę z podniesionym czołem. Za takie porażki nie otrzymuje się nagród. Po dosyć gładkiej porażce w Rzeszowie możemy powiedzieć, że w meczu rewanżowym zdecydowanie dominowaliśmy – stwierdził sternik zawierciańskiego klubu.
AMBITNE PLANY NA PRZYSZŁOŚĆ
Ekipa z Jury pomimo odpadnięcia będzie rywalizowała w Pucharze Polski oraz w PlusLidze.
– Szukając małych pozytywów, to po raz pierwszy od kilku miesięcy będziemy mieli wolne środki tygodnia. Będziemy mogli normalnie trenować. Każdy z zawodników, z członków sztabu wolałby, abyśmy nie musieli się pocieszać takimi wolnymi środami czy czwartkami. W przyszłym sezonie będziemy chcieli zagrać w Lidze Mistrzów. Będziemy chcieli zrobić kolejny krok do przodu. Naszym celem będzie jeszcze lepsza gra niż to miało miejsce w sezonie 2022/2023. Zamierzeniem jest osiągnąć jeszcze więcej – zdradził sternik klubu.
– Mamy bardzo dobrze dobranych zawodników. Oni mają podobne spojrzenia, podobne emocje, aspiracje, cele, odpowiedzialność, czy ciężką pracę. To powoduje wspólne zrozumienie i dążenie do określonego celu. Aspekty czysto osobowe bardzo dobrze nam zagrały w obecnym sezonie. Jestem z tego faktu bardzo dumny. Myślę, że z takimi ludźmi można osiągać sukcesy – zakończył Kryspin Baran.
źródło: inf. własna