W 2024 roku odbędą się wybory głównych władz, w tym prezydenta, Europejskiej Federacji Siatkarskiej – CEV. Jak sie okazało, w czerwcu federacja wystosowała dokument z wymogami, jakie muszą spełniać kandydaci na tę pozycję.
Kontrowersje przed wyborami
Jeden z zapisów bardzo mocno ogranicza dotarcie na szczyt CEV. Pojawiają się obawy, że na stanowisko prezydenta Europejskiej Federacji Siatkarskiej nie mają szans osoby spoza kręgu obecnie rządzących. Pisze o tym portal World Of Volley.
Zapis ten wymaga od kandydatów posiadania co najmniej czteroletniego doświadczenia w zarządzie krajowych lub międzynarodowych federacji siatkówki. Według portalu WoV wyścig o fotel prezydenta CEV jest teraz ograniczony i w dużej mierze mogą w nim wziąć udział tylko włodarze obecnie głęboko zakorzenieni w zarządzaniu europejską siatkówką.
Oryginalny zapis Art. 1.1 §4 g w CEV General Regulations Section 3 brzmi: In case of candidate to the position of CEV President, to have a broad experience in Volleyball and leadership, including serving at least 4 years as board member in a National or International Volleyball Federation.
Sebastian Świderski zareagował
Według World of Volley zapis ten ostatnio skrytykował już Sebastian Świderski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, a jego list do władz Europejskiej Federacji Siatkarskiej miał dotrzeć do redakcji World Of Volley. Według sternika polskiej federacji zapis wprowadza do wyborów autokratyzm i pozbawia je demokratycznej możliwości wyboru odpowiedniego kandydata.
W swoim liście Świderski miał wystosować do obecnych władz CEV wniosek o kontrolę wszelkich dalszych wytycznych co do kandydatury na prezydenta. W efekcie domaga się przywrócenia zasady, że prawo do decydowania o potencjalnych kandydatach na prezydenta CEV należy wyłącznie do federacji narodowych w ramach Zgromadzenia Ogólnego.
Co myślisz o tym zapisie? Czekamy na Twoją opinię na profilu facebookowym Strefy Siatkówki.
źródło: inf. własna