Do polskiej ligi wrócił Konstantin Cupković. Zamykający tabelę PlusLigi BBTS Bielsko-Biała postanowił poszukać wzmocnień i zdecydował się zatrudnić właśnie Serba. – Bardzo trudno zagrać w PlusLidze, to była jedyna propozycja, którą otrzymałem i nie zastanawiałem się nawet za długo – zdradził nowy przyjmujący beniaminka z Podbeskidzia.
Konstantin Cupković dobrze znany jest kibicom w Polsce. W latach 2011-2013 grał w PGE Skrze Bełchatów, a w sezonie 2014-205 występował w Bydgoszczy. – Bardzo miło wrócić do Polski. Ja generalnie mam wielki respekt do PlusLigi i kibiców tutaj – przyznał nowy przyjmujący BBTS-u Bielsko-Biała. Ostatnie miesiące nie były dla niego szczęśliwe. – W ostatnich miesiącach miałem poważną kontuzję kolana, które już jest zdrowe. Musiałem postawić moje zdrowie na pierwszym miejscu i chciałem mieć pewność, że jestem w 100% gotowy na nowe wyzwania – zapewnił Cupković i dodał: – Cały czas trenowałem, mam taką kulturę, że cały czas dbam o zdrowie i o swoje ciało. Oznacza to, że serbski przyjmujący nie miał okazji od kilku miesięcy grać o stawkę. – Potrzebuję rytmu meczowego, od pół roku nie grałem i chociaż trenowałem, to to nie to samo. Sytuacja zespołu jest trudna i chcę pomóc na 100% – zapowiedział nowy zawodnik klubu z Podbeskidzia.
W swojej karierze występował on nie tylko na polskich parkietach, ma na swoim koncie grę we Włoszech, Francji czy Turcji. – Polska liga jest według mnie najlepsza. We Włoszech są cztery zespoły, które mają mocne składy, w ostatnich sezonach Perugia, Lube, Trento i Modena cały czas były w czołówce. Tutaj ZAKSA miała w ostatnich latach świetną drużynę, ale widzę, że do czołówki wraca Asseco Resovia, bardzo chce też wrócić moja ukochana Skra Bełchatów – ocenił potencjał PlusLigi.
Do Bielska-Białej Cupković przychodzi, aby pomóc beniaminkowi zachować szanse na utrzymanie w PlusLidze. BBTS ma na swoim koncie zaledwie jedno zwycięstwo. – Kiedy nie wygrywasz jednego, drugiego i kolejnego spotkania, to potem mentalnie trudno jest wrócić do pewności siebie. Moim zdaniem teraz w BBTS-ie potrzeba właśnie tej pewności siebie – mówił nowy przyjmujący zespołu.
Nie ukrywał on, że nie musiał długo zastanawiać się nad tym czy przyjąć ofertę BBTS-u. – Bardzo trudno zagrać w PlusLidze, to była jedyna propozycja, którą otrzymałem i nie zastanawiałem się nawet za długo – zdradził Serb. Już w piątek bielszczan czeka starcie w Warszawie i to gospodarze będą wyraźnym faworytem tego pojedynku. – Myślę, że zagram już w najbliższym meczu, ale trudno powiedzieć, jak się zaprezentuję – ocenił Konstantin Cupković.
Cała rozmowa na klubowym kanale BBTS-u Bielsko-Biała:
źródło: BBTS Bielsko-Biała, opr. własne