– Musimy siebie z tym jakoś radzić. Cały czas mamy w głowie cel, jakim jest awans do fazy play-off. Póki co warunki są niesprzyjające… To jest jednak dopiero połowa pierwszej fazy sezonu, zostało do rozegrania jeszcze wiele meczów – powiedział w rozmowie z TVP 3 Lublin środkowy LUK-u Konrad Stajer.
Siatkarze LUK-u Lublin po dobrym meczu i zwycięstwie ze Stalą Nysa w ubiegły weekend znów musieli przełknąć gorycz porażki. Tym razem nie poradzili sobie z Treflem Gdańsk, któremu na wyjeździe ulegli 0:3. To siódma przegrana podopiecznych Dariusza Daszkiewicza w tym sezonie. Zespół od pewnego czasu trapiony jest jednak przez kontuzje i to w nich można doszukiwać się słabszej dyspozycji lublinian. – Są one teraz naszym głównym problemem – przyznał w programie „Poranek między Wisłą i Bugiem” w TVP 3 Lublin Jan Nowakowski. – Nie chciałbym, żeby zostało to potraktowane jak wymówka, ale prawdą jest, że nie jesteśmy w tym momencie w stanie przeprowadzić nawet sensownego treningu… Sytuacja nie pozwala nam na to, żebyśmy spokojnie przepracowali chociażby okres między jednym meczem a drugim. Myślę, że tutaj musimy szukać przyczyny tego, jak nasza gra wyglądała w Gdańsku – dodał środkowy LUK-u.
– Musimy siebie z tym jakoś radzić. Cały czas mamy w głowie cel, jakim jest awans do fazy play-off. Póki co warunki są niesprzyjające – powiedział z kolei Konrad Stajer. – To jest jednak dopiero połowa pierwszej fazy sezonu, zostało do rozegrania jeszcze wiele meczów. Miejmy nadzieję, że wyłączeni z gry chłopaki jak najszybciej do nas wrócą i będziemy już mogli normalnie trenować. Myślę, że z czasem przyjdą już zwycięstwa i nasza dobra gra, którą prezentowaliśmy w okresie przygotowawczym . Jestem dobrej myśli – dodał.
Odniósł się też do porażki w Gdańsku, zwracając uwagę na jeszcze jeden element. – Tamtejsza hala jest dosyć specyficzna, nie każdy potrafi się tam odnaleźć. Gospodarze zagrali jednak naprawdę dobre spotkanie – podkreślił drugi środkowy LUK-u. – Zobaczmy jak teraz przepracujemy tydzień i zaprezentujemy się u nas w roli gospodarza w kolejnym meczu. Myśl jednak, że nasza gra z każdym tygodniem powinna być coraz lepsza i coraz bardziej skuteczna – stwierdził Stajer.
– Wszyscy jesteśmy świadomi celów jakie mamy przed sobą. Sytuacja jest ciężka, ale wiemy, po co wychodzimy na boisko – za każdym razem po trzy punkty. I tego się trzymamy, nie ważne kto wychodzi grać, czy są to zawodnicy w pełni zdrowi, czy też tacy, którzy nie do końca są zdrowi, ale muszą grać… To nie zwalnia nas z tego, żeby od pierwszej do ostatniej piłki wierzyć w to, że zdobędziemy trzy punkty – powiedział zaś asystent trenera lubelskiej ekipy, Kamil Nalepka.
źródło: inf. własna, LUK Lublin - Facebook, TVP Lublin