BBTS Bielsko-Biała pokonał na wyjeździe GKS Katowice. To dopiero trzecie zwycięstwo bielszczan w tym sezonie, ale niezwykle cenne. – Nie mamy już czasu i nie jest już ważne z kim gramy – czy z zespołami z topu, czy z dołu tabeli, musimy walczyć i urywać punkty, gdzie tylko się da – stwierdził po spotkaniu Konrad Formela, który został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu.
Przed tym starciem to ekipa z Katowic była jego faworytem, plasując się dużo wyżej w tabeli i mając na koncie dużo więcej wygranych. BBTS w szopienickiej hali zagrał jednak bardzo dobrze, mocno postawił się rywalom i miał szansę wygrać nawet za trzy punkty. O tym, że drużyny podzielą się dorobkiem punktowym zdecydowała głównie końcówka czwartego seta.
– Bardzo się cieszę, że wygraliśmy bardzo ciężki mecz. Jestem zadowolony z chłopaków, grali bardzo dobrze. Troszkę szkoda tego czwartego seta, bo dogoniliśmy przeciwnika i niestety nie utrzymaliśmy prowadzenia. Zasłużone MVP dla Konrada Formeli, Radek Puczkowski, który wszedł na zmianę też super – pokazał bardzo dobrą grę – ocenił trener bielskiej drużyny, Serhij Kapelus.
Pierwsze skrzypce w BBTS-ie zagrał wspomniany Konrad Formela, który świetnie radził sobie w przyjęciu, ataku, a także na siatce – zapisując na swoim koncie ważne wybloki. Również dał się rywalom mocno we znaki swoją zagrywką. Niezmiennie ciężar gry brał na siebie również Jake Hanes – najlepiej punktujący tego meczu (26), a świetną zmianę dał Radosław Puczkowski, który zdobył dziewięć punktów.
– Ta statuetka idzie do całego zespołu, bo zagraliśmy super mecz drużynowo. Mieliśmy w trakcie sezonu zmiany personalne i cały czas musimy szukać swojego stylu, koneksji między rozgrywającym a atakującymi, więc takie mecze cieszą. Puczkowski Radziu wszedł i zrobił świetną robotę, wielkie ukłony dla niego, brawa dla całej drużyny. Pozostajemy w grze i walczymy, by pozostać w PlusLidze – stwierdził Konrad Formela.
Teraz przed siatkarzami z Bielska-Białej starcie ze Stalą Nysa, obecnie dziewiątą drużyną ligi, walczącą o wejście do ósemki.
– Wiemy, że Stal Nysa to bardzo dobry zespół, mocno fizyczny i wyskakany. Ma dwie armaty na skrzydłach posiadające bardzo trudną i regularną zagrywkę. Nie mamy już czasu i nie jest już ważne z kim gramy – czy z zespołami z topu, czy z dołu tabeli, musimy walczyć i urywać punkty, gdzie tylko się da – zaznaczył Formela. – Jak będzie dalej – zobaczymy. Będziemy trenować, poprawiać to co nam nie wychodzi. Mam nadzieję, że powalczymy również ze Stalą Nysa – dodał Kapelus.
źródło: BBTS Bielsko-Biała - YouTube, inf. własna