– Nie awansowaliśmy do play-off, ale nie musieliśmy do końca drżeć o utrzymanie w lidze, więc jest to dobry wynik. Ja jestem z niego zadowolony, tym bardziej, że był to dla mnie debiut w I lidze – powiedział Konrad Cop, trener Olimpii Sulęcin.
Jeden punkt na zakończenie
Sezon zakończyliście porażką w Bydgoszczy , ale dopiero po walce. Można chyba powiedzieć, że w meczu z Visłą pozostawiliście po sobie dobre wrażenie?
Konrad Cop: – Z tego, co wiem, z historii konfrontacji Olimpia w Bydgoszczy zbyt często punktów nie zdobywała, więc ten jeden punkt jest niezłym wynikiem. Cieszę się, że po pierwszym przegranym secie znaleźliśmy w miarę optymalny skład, wzmocniliśmy przyjęcie. Pod koniec sezonu mieliśmy trochę problemów zdrowotnych. Po trzecim secie musiał jeszcze zejść z boiska Rafał Prokopczuk, którego zastąpił Hubert Szymczak. W tie-breaku przy zmianie stron nawet wyszliśmy na prowadzenie i była szansa na zwycięstwo, ale nawet ten jeden ugrany punkt jest dobrym osiągnięciem.
A trudno było zmotywować zespół do ostatnich meczów, przed którymi nie mieliście już szans na awans do play-off, a z drugiej mieliście pewne utrzymanie w lidze.
– Mówiliśmy sobie, że do końca chcemy cieszyć się grą i walczyć o zwycięstwa. Wygrana w Spale zagwarantowała nam jedenaste miejsce na koniec rundy zasadniczej, więc w tych ostatnich meczach graliśmy dla siebie i kibiców. Daliśmy też w nich szansę pokazania się na boisku wszystkim zawodnikom, którzy solidnie pracowali przez cały sezon.
A to jedenaste miejsce to było optimum dla tej drużyny czy odczuwa pan niedosyt?
– W sezonie przegraliśmy dwukrotnie z AGH Kraków i MCKiS-em Jaworzno, które są w tabeli za nami, ale też urywaliśmy punkty zespołom, które znalazły się w ósemce. Byliśmy młodym zespołem, który doświadczenie zdobywał przez cały sezon. Mieliśmy udaną końcówkę pierwszej rundy, potem w nowym roku przegraliśmy pięć meczów z rzędu i znów musieliśmy szukać punktów. Chociaż graliśmy dobre mecze z Mickiewiczem, Avią czy BAS-em, to przegrywaliśmy 1:3. Dojrzewaliśmy do tego, jak reagować w końcówkach. Wyciągnęliśmy wnioski i wygraliśmy z Astrą, Lechią, urwaliśmy punkt BBTS-owi. Oczywiście, nie starczyło na awans do play-off, ale nie musieliśmy do końca drżeć o utrzymanie w lidze, więc jest to dobry wynik. Ja jestem z niego zadowolony, tym bardziej, że był to dla mnie debiut w I lidze.
Wnioski trzeba wyciągnąć z początku sezonu? Bo w nim szło wam jak po grudzie.
– Mieliśmy serię przegranych czterech spotkań, z których na pewno wyciągnęliśmy wnioski. Powtórzę się, że mieliśmy dosyć młody skład, który doświadczenie musiał zdobywać w walce. Uczyliśmy się siebie nawzajem i potrzebowaliśmy czasu, aby zdobyć pewność w grze. To był pewien proces, który później dał dobre owoce.
Nowa nauka
A pan dużo nauczył się w trakcie tego sezonu?
– Każdy sezon jest nową nauką. Musiałem I ligę poznać od strony organizacyjnej i techniczno-taktycznej. Tauron 1 liga cały czas się rozwija. Na pewno jest w niej dużo więcej niespodzianek niż w PlusLidze. Ostatecznie zrealizowaliśmy swój główny cel, a doświadczenie zdobyte w tym sezonie będzie kiełkowało w przyszłości.
Już pojawiły się informacje, że przenosi się pan do Astry, czyli zostaje pan na pierwszoligowym poziomie rozgrywkowym?
– Do 31 maja mam kontrakt w Olimpii Sulęcin. Nie przedłużę go, ale rozstaniemy się w dobrych stosunkach. To normalne w sporcie, a Sulęcin będę darzył na pewno dużym sentymentem.
Czas na kadrę
Po wygaśnięciu kontraktu w Sulęcinie czeka pana praca z młodzieżową reprezentacją Polski.
– Bardzo cieszę się z tego powodu, bo trochę stęskniłem się za pracą z kadrą. Trzy lata temu prowadziłem kadrę U17, a teraz będę asystentem Dariusza Luksa w reprezentacji U22. Jest ona doświadczona, bo zdobywała już medale w mistrzostwach świata i Europy. Z częścią zawodników wcześniej pracowałem, a część poznałem teraz w I lidze. Przygotowania zaczniemy już pod koniec maja, a w lipcu polecimy do Holandii.
A będzie czas, aby trochę odetchnąć od siatkówki?
– Po świętach i między okresem roztrenowania lecę do mojego ulubionego Rzymu. Postaram się tam naładować akumulatory.
Zobacz również
Duże zmiany w Olimpii, będzie nowy trener
źródło: inf. własna