W turnieju Beach Pro Tour Futures w Warszawie cały piątek rywalizowały polskie pary. Wieczorem drugą rundę spotkań rozegrały grupy B i C w zmaganiach siatkarek. Dzień porażką zakończyły Katarzyna Kociołek i Marta Łodej. Zwycięstwo w trudnym meczu odniosły natomiast Agata Ceynowa i Julia Kielak.
Po zwycięstwie w pierwszym meczu Katarzyna Kociołek i Marta Łodej zmierzyły się z Austriaczkami. Choć to one lepiej zaczęły spotkanie, to przy zagrywkach Kociołek i m.in. po bloku Łodej biało-czerwone wypracowały prowadzenie 7:5. Ono zaczęło jednak co trochę zmieniać strony boiska, a gdy blok na swoim koncie zapisała Dorina Klinger, to rywalki były na czele (14:12). Polkom co prawda udało się jeszcze wyrównać stan seta, jednak rywalki cały czas były skuteczniejsze na siatce i to one wygrały partię premierową.
Polki kolejną odsłonę rozpoczęły bardzo dobrze i w dużej mierze dzięki świetnej grze w polu serwisowym prowadziły 9:5. Rywalki, gdy złapały swój rytm również wstrzeliły się zagrywkami, wyrównując po 10, a następnie obejmując prowadzenie. W kolejnych akcjach przewaga austriackiego duetu już tylko rosła (17:12), choć Polki zbliżyły się jeszcze na 16:17. Rywalki nie wypuściły jednak tej szansy z rąk i udanym atakiem zamknęły całe spotkanie.
Klinger D./Klinger R. (AUT) – Kociołek/Łodej (POL) 2:0
(21:19, 21:18)
Lepiej poradziły sobie w drugiej rundzie Agata Ceynowa i Julia Kielak, choć za nimi długie i trudne spotkanie z Czeszkami. Polki nie najlepiej weszły w to spotkanie. Rywalki dobrze atakowały, czasami dokładały do tego udane akcje w polu serwisowym i w bloku. Biało-czerwone jednak mogły liczyć na błędy Czeszek, dzięki czemu wynik im nie odjechał za mocno. Mimo to pierwsza partia padła łupem duetu Pavelkova/Pavelkova. W kolejnej odsłonie wszystko się zmieniło. To biało-czerwone bardzo dobrze atakowały i były nie do zatrzymania. Rywalki miały problemy ze swoją ofensywą, co pozwoliło Ceynowej i Kielak szybko doprowadzić do tie-breaka.
W trzecim secie mecz rozpoczął się od nowa, a emocji nie brakowało do samego końca. Tym bardziej, że obie pary zaprezentowały w nim zacięty pojedynek do ostatniego gwizdka sędziego. Czeszki próbowały wywrzeć presję swoimi zagrywkami, ale to polska dwójka była skuteczniejsza w ataku i to okazało się kluczowe dla całej rywalizacji.
Ceynowa/Kielak (POL) – Pavelkova A./Pavelkova K. (CZE) 2:1
(17:21, 21:14, 18:16)
źródło: inf. własna