W ramach nadrabiania zaległości w czwartek BBTS Bielsko-Biała podejmował BKS Visłę Proline Bydgoszcz. Gospodarze musieli sobie radzić w zdziesiątkowanym składzie. Mimo słabego początku bielszczanie jeszcze w trakcie pierwszego seta przebudzili się, odrobili straty i po walce na przewagi wygrali. Drugą partię bielszczanie dopisali do swojego konta bez większych problemów. Emocji ponownie nie zabrakło w trzeciej odsłonie. Po walce na przewagi również ją wygrali siatkarze BBTS-u.
Przebudzenie w odpowiednim momencie
Na początku spotkania nie brakowało błędów. Gdy po kontrataku Łukasza Szarka goście odskoczyli na 9:6, interweniował trener Kapelus. W kolejnych akcjach nie brakowało przedłużonych wymian, jednak dystans utrzymywał się. Pojedyncze ataki Kamila Dębskiego na niewiele się zdały (11:14). W dalszej fazie seta zespoły posłały cztery zepsute zagrywki z rzędu. Po mocnym zagraniu po bloku w aut Tomasza Polczyka ponownie interweniował bielski szkoleniowiec (13:18). Poderwać do walki gospodarzy starał się Wojciech Szwed, po jego asie o czas poprosił trener Masny (17:20). Serię BBTS-u przerwał dopiero zagraniem po bloku w aut Szarek (19:21). Gospodarze nie poddawali się, skuteczny atak Dębskiego i podwójny blok duetu Bartłomiej Zawalski/Kamil Dębski sprawiły, że wynik wyrównał się (23:23). Efektownym atakiem po skosie Szymon Romać doprowadził do walki na przewagi. Punkt na wagę zwycięstwa zdobył Szwed.
Otwarcie seta numer dwa było wyrównane. Obie drużyny ryzykowały w polu zagrywki. Dobra gra na siatce Mateusza Zawalskiego i as Szymona Berezy sprawiły, że BBTS odskoczył na 11:8. Gdy zatrzymany został Szarek, interweniował trener Masny (14:11). Kolejną serię gospodarze zaliczyli przy zagrywkach Romacia, po bloku na Gutkowskim było już 17:11. Dopiero w kolejnej akcji skutecznie zaatakował Polczyk. W kolejnych akcjach goście popełniali proste błędy. Mimo roszad w składzie gra bydgoszczan nie poprawiała się. Po autowym kontrataku Rykały gospodarze mieli serię piłek setowych (24:18). Chociaż Visła obroniła dwie z nich, w decydującym momencie Słotarski zaserwował w siatkę.
Visła walczyła, ale nie dała rady
As Pawła Cieślika otworzył trzecią odsłonę. Ręki w ataku nie wstrzymywał Szymon Romać. Chociaż po kontrataku Dębskiego BBTS prowadził 6:4, rywale szybko wyrównali. Gdy błąd podwójnego odbicia został odgwizdany Berezie, Visła odskoczyła na 10:9. Bydgoszczanie nie zdołali kontynuować skutecznej gry. Bielszczanie bez większych problemów odbudowali prowadzenie. Po nieudanym rozegraniu Słotarskiego, interweniował trener Masny (16:13). W kolejnych akcjach wciąż sytuację na boisku kontrolowali gospodarze. Po autowym ataku z sytuacyjnej piłki Polczyka ponownie przerwę wykorzystał bydgoski szkoleniowiec (18:14). BBTS seriami popełniał błędy, gdy po bloku w aut zaatakował Szarek, Visła złapała kontakt punktowy (19:18). Po wyrównaniu stanu seta interweniował trener Kapelus (19:19). W kolejnych akcjach gospodarze ponownie przejęli inicjatywę. Autowa zagrywka Szarka dała piłki meczowe BBTS-owi. Efektowny kontratak Gutkowskiego doprowadził do gry na przewagi (24:24). Punkt na wagę zwycięstwa asem po taśmie zdobył Mateusz Zawalski.
MVP: Kamil Dębski
BBTS Bielsko-Biała – BKS Visła Proline Bydgoszcz 3:0
(27:25, 25:20, 26:24)
Składy zespołów:
BBTS: Zawalski M. (5), Dębski (12), Zawalski B. (4), Romać (13), Bereza (4), Szwed (7), Kopij (libero)
BKS: Polczyk (9), Czetowicz (2), Radziwon (5), Cieślik (10), Szarek (10), Kwasigroch (3), Dzierżyński (libero) oraz Malinowski (libero), Gutkowski (6), Słotarski, Strycharz, Rykała (3) i Kaźmierczak
galeria z meczu
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna