Do następnej zmiany dojdzie na ławce trenerskiej męskiej reprezentacji Słowenii. Jej szkoleniowcem nie będzie już Gheorghe Cretu, który doprowadził ją do czwartego miejsca w ubiegłorocznych mistrzostwach świata. Będzie to już kolejna roszada trenerska w słoweńskiej kadrze w krótkim czasie.
Słoweński Związek Piłki Siatkowej poinformował, że nie doszedł do porozumienia z Gheorghe Cretu w sprawie jego dalszej pracy z męską reprezentacją Słowenii. W efekcie czeka ją kolejna zmiana trenera w krótkim czasie. Sam Cretu pracował z nią tylko przez kilka tygodni.
Przypomnijmy, że w ostatnich latach Słoweńców prowadził Alberto Giuliani, pod wodzą którego zadomowili się oni nie tylko w europejskiej, ale również światowej czołówce. Włoch ze Słoweńcami pracował od 2019 roku, a z nim na ławce trenerskiej wywalczyli między innymi wicemistrzostwo Europy w 2019, a następnie 2021 roku oraz zajęli czwarte miejsce w Lidze Narodów. Jednak na początku 2022 roku doszło do do roszad w ich sztabie szkoleniowym. Giulianiego zastąpił Mark Lebedew. Poprowadził on Słoweńców w Lidze Narodów, w której nie pokazali się ze zbyt dobrej strony, a dość niespodziewanie australijski szkoleniowiec został zwolniony jeszcze przed mistrzostwami świata, których Słowenia była współgospodarzem.
Zastąpił go Gheorghe Cretu, który nie miał zbyt wiele czasu na przygotowanie Słoweńców do mundialu, ale i tak ze swojej roli wywiązał się przyzwoicie, bo pod jego wodzą awansowali oni do czołowej czwórki turnieju. W półfinale jednak nie sprostali Włochom, a w pojedynku o brązowy medal ulegli Brazylijczykom, kończąc zmagania w mistrzostwach świata ostatecznie tuż poza podium. To był ostatni turniej, w którym ich trenerem był Gheorghe Cretu. Wcześniej rumuński trener w latach 2014 – 2019 pracował z reprezentacją Estonii, a w sezonie 2021/2022 poprowadził Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle do zdobycia tytułu mistrza Polski oraz do triumfu w Lidze Mistrzów.
źródło: inf. własna, odbojka.si