Strona główna » Klubowe Mistrzostwa Świata. A miało być tak pięknie… Warta wypada z gry

Klubowe Mistrzostwa Świata. A miało być tak pięknie… Warta wypada z gry

inf. własna

fot. Aleksandra Suszek

Mieliśmy chrapkę na finał. Chcieliśmy, żeby Aluron CMC Warta Zawiercie walczyła o klubowe mistrzostwo świata. Tak się jednak nie stanie. Wicemistrzowie Polski nie stawili wystarczająco silnego oporu japońskiemu Osaka Bluteon i przegrali 0:3 w półfinale turnieju. O trofeum zagrają zatem Japończycy, a ich rywala wyłoni półfinał pomiędzy włoską Perugią, a brazylijskim Volei Renata.

Jedna wielka zapaść

Początek pierwszego z półfinałów należał do wyrównanych, choć show próbował skraść Yuji Nishida. Na posterunku był jednak Aaron Russell, blokiem hamując zapędy Japończyka. Punktować w ataku nie bał się jednak Brizard, który odważnie poczynał też sobie na rozegraniu. O asa pokusił się jeszcze Mateusz Bieniek, lecz później było już wyłącznie gorzej – 6:5, 7:13. Doskonale spisywał się rezolutny Shoma Tomita, a wicemistrzom Polski zwyczajnie brakowało argumentów. Następnie asa na konto dopisał Larry – 18:10, a po jednym z ataków Miguela Angela Lopeza Castro było już 1:0 dla Japończyków – 25:17.

Powalczone i odpuszczone…

Najciekawiej było w drugim secie, gdzie faktycznie oba zespoły dały z siebie maksa. Nie brakowało błędów na zagrywce, ani prostych nieporozumień, ale i tak grano na styku. Punktować zaczął też regularnie Bartłomiej Bołądź – 9:7, mierząc się z Lopezem. Zawiercianie starali się za wszelką cenę kontrolować wydarzenia na boisku – 16:15. Kolejnego asa dołożył jeszcze Mateusz Bieniek, zmuszając Tuomasa Sammelvuo do wzięcia czasu – 19:18. Na finiszu zabrakło Jurajskim zimnej głowy, a po zagrywce w aut Miguela Tavareza ekipa z Kraju Kwitnącej Wiśni prowadziła już 2:0 – 25:23.

Lodowaty prysznic przerwał marzenia

Trzecia partia od początku nie należała do zawiercian. Przy stanie 7:4 grę przerwał Michał Winiarski, a tempo dalej dyktował Yuji Nishida. Po asie Antoine Brizarda było już 9:5. Doskonale w ataku na środku wyglądał też Peng, a kolejny punkt zagrywką dołożył Lopez – 18:12. Później blokiem zatrzymany jeszcze został Bartłomiej Bołądź, a szkoleniowiec Polaków zaczął stawiać na zmienników. Zmotywować kolegów próbował Patryk Łaba, do odrabiania strat rzucił się też Bartosz Kwolek. Różnica była jednak za duża, a po autowej zagrywce Gladyra było już 3:0 dla Japończyków – 25:19.

Aluron CMC Warta Zawiercie – Osaka Bluteon 0:3
(17:25, 23:25, 19:25)

Składy zespołów:
Warta: Zniszczoł (1), Tavares (2), Kwolek (11), Bieniek (4), Bołądź (10), Russell (6), Popiwczak (libero) oraz Gladyr (1), Nowosielski, Łaba i Ensing (1)
Praia: Nishida (13), Lopez (13). Tomita (7), Peng (6), Brizard (4), Larry (3), Yamamoto (libero) oraz Kai (1)

Zobacz również:
Klubowe Mistrzostwa Świata – wyniki i tabela

PlusLiga