Klubowe mistrzostwa świata ruszyły. Pod nieobecność tureckich zawodów poziom turnieju spadł jeszcze bardziej. Na tropie pierwszych wygranych są mocne drużyny brazylijskie, które jednak w starciach z Numia Vero Volley Milano i Prosecco Doc Imoco Volley Conegliano przegrały 0:3. Górą w pierwszym dniu było także japońskie Nec Red Rockets Kawasaki raz chińskie Tianjin Bohai Bank.
WŁOSZKI KONTRA RESZTA – 1:0
W pierwszym pojedynku Numia Vero Volley Milano, którego siatkarki bez trudu pokonały 3:0 Gerdau Minas. Już na inaugurację Włoszki szybko uciekły z wynikiem, a pogrążone w chaosie Minas nie umiało złapać odpowiedniego rytmu. Włoszki czujnie grały na siatce, a liczba błędów po stronie Minas pozwoliło im odnieść dwa wysokie zwycięstwa – 25:17, 25:22. Schody zaczęły się w trzecim secie, o którego losach zadecydował dopiero tie-break. Po szarpanej końcówce górą okazały się siatkarki Vero Volley, które tym samym odniosły pierwsze zwycięstwo w turnieju – 27:25.
Najwięcej punktów dla zespołu z Włoch zdobyła Paola Egonu, która zakończyła zmagania z sumą 18 oczek na koncie. Dobrze zaprezentował się także duet środkowych Anna Danesi – Hena Kurtagić. Po stronie Minas prym wiodła na prawej flance Kisy, choć Gray nie unikała grania przez środek z Thaisą.
Gerdau Minas – Numia Vero Volley Milano 0:3
(17:25, 22:25, 25:27)
MOCNE OTWARCIE POLEK
Zmierzyć się z kolejnym włoskim pretendentem musiały siatkarki Dentil Praia Clube, które już w pierwszym meczu starły się z Posseco Doc Imoco Volley Conegliano. Spotkanie zakończyło się wygraną włoskiego giganta 3:0, a o jednostronności spotkania najlepiej świadczą wyniki. Tylko w pierwszym secie rywalom udało się wyjść z klasą, przegrywająco 20:25. W dwóch kolejnych odsłonach nie było już tak ‘dobrze’ bowiem zawodniczki Praia dwukrotnie przegrały do 15.
Oprócz przeważającej różnicy w bloku siatkarki Imoco wystrzegały się błędów własnych. Najwięcej punktów zdobyły Gabi i Sarah Fahr (po 12). Zaledwie o ‘oczko’ mniej zanotowały Zhu Ting i Isabelle Haak. W szeregach Dentil Praia Clube najskuteczniejsza była Sofya Kuznetsova, która zdobyła 14 punktów.
Prosecco Doc Imoco Volley Conegliano – Dentil Praia Clube 3:0
(25:20, 25:15, 25:15)
ZDERZENIE ZE ŚCIANĄ
Szok przeżył również wietnamski LP Bank Ninh Binh, który na otwarcie przegrał 0:3 z Nec Roc Rockets Kawaskaki. Japonki od początku do końca błyszczały na boisku, całkowicie kontrolując wydarzenia. W każdym kolejnym secie też gra wietnamskiego zespołu wyglądała coraz gorzej, o czym najlepiej świadczą sety wygrane przed Red Rockets do 18, 15 i 13. Japońska drużyna całkowicie zdominowały oponentki w polu serwisowymi i w ataku, a najwięcej punktów zdobyła w meczu Lorrayna Da Silva, która łącznie punktowała 21 razy. Po drugiej stronie siatki w pojedynkę walczyć z ‘wiatrakami’ próbowała Thi Bich Tuyen Nguyen.
Nec Red Rockets Kawasaki – LP Bank Ninh Binh 3:0
(25:18, 25:15, 25:13)
Z tarczą z pierwszego dnia wyszły również zawodniczki chińskiego Tianjin Bohai Bank, które zdemolowały egipskie Zamalek Sporting Club. We wszystkich trzech setach argumenty miały wyłącznie zawodniczki z Chin, które pokonały rywalki do 16, 18 i 15, dominując w niemal każdym elemencie. Zespół do wygranej poprowadziło trio – Wang, Li, Chen. Po stronie przegranych rękawice podjęła Milca Lubieska Da Silva.
Tianjin Bohai Bank – Zamalek Sporting Club 3:0
(25:16, 25:18, 25:15)
Zobacz również:
Itas nie dał rady. Imoco i polski duet udowodni miano najlepszej ekipy globu?
źródło: inf. własna