Kadry niektórych krajów wróciły do pracy po pandemii koronawirusa. Kłopoty mają jednak brazylijskie reprezentacje, szczególnie żeńska, która miała trenować w Europie, ale najprawdopodobniej zostanie w kraju.
Brazylijska Konfederacja Piłki Siatkowej ma kłopot z ustaleniem miejsca zgrupowania szczególnie żeńskiej kadry narodowej. Działacze poinformowali, że podporządkują się decyzji Brazylijskiego Komitetu Olimpijskiego, który wcześniej ogłosił wysłanie ponad 200 brazylijskich sportowców podzielonych na grupy na treningi w Europie od lipca do grudnia 2020.
Pierwszym krajem jest Portugalia, która została wybrana ze względu na to, że dobrze radzi sobie z pandemią, a ponadto oba kraje są w dobrych stosunkach. Brazylijski Komitet Olimpijski ma pokryć koszty zakwaterowania sportowców, ich transportu oraz posiłków w Europir. Poinformował także, że po konsultacjach z lekarzami i specjalistami będzie dążył do wznowienia treningów w kraju, a dokładiej w Centrum Szkoleniowym w Rio de Janeiro.
Jednak sytuacja pandemiczna w Brazylii jest bardzo skomplikowana. Stała się ona drugim krajem na świecie, w którym liczba zakażonych wirusem przekroczyła milion osób. Niektóre brazylijskie media donoszą, że skomplikowało to sytuację żeńskiej kadry siatkarek. Pojawiły się spekulacje, że żaden kraj nie jest obecnie gotowy na przyjęcie podopiecznych trenera Ze Roberto i zorganizowanie im zgrupowania, stąd też niewykluczone, że dwukrotne mistrzynie olimpijskie pozostaną w Brazylii i tam będą próbowały wznowić treningi, ale w Barueri, a nie w Saquaremie.
źródło: inf. własna, worldofvolley.com
