W 21. kolejce Asseco Resovia Rzeszów podejmowała przedostatnią drużynę w tabeli – Cerrad Enea Czarnych Radom. Gospodarze wywiązali się z roli faworyta i wygrali 3:0. – Bardzo ważne trzy punkty po wygranym meczu ze Skrą nie było dużo czasu na odpoczynek, ale myślę, że pracowaliśmy dobrze w tym tygodniu i zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty przed wyjazdem na mecz z ZAKSĄ – skomentował po spotkaniu Klemen Cebulj.
Asseco Resovia Rzeszów to lider PlusLigi. Rzeszowianom na początku stycznia zdarzyła się wpadka i we własnej hali przegrali ze znacznie niżej notowanym Cuprum Lubin 2:3. W starciu 21. kolejki chcieli już uniknąć strat punktów. – Na mnie bardzo mobilizująco działa porażka, dlatego po meczu z lubinianami widać było po nas złość sportową. Tydzień temu grając ze Skrą widać było, że chcieliśmy zagryźć parkiet i za wszelką cenę wygrać w jak najlepszym stylu. W piątek to było spotkanie, gdzie chcieliśmy wyciągnąć trzy punkty koniecznie przeciwko zespołowi z Radomia. Udało się to i w tej chwili skupiamy się na kolejnych trudnych meczach, które mamy przed sobą – przyznał Paweł Zatorski.
Piątkowe spotkanie z Czarnymi Radom nie stało na zbyt wysokim poziomie, jednak rzeszowianie wygrali je, zdobywając 3 punkty. – Sposobem na ten mecz była pełna mobilizacja, jak na każde spotkanie. Wpadka z Cuprum Lubin prędzej czy później musiała się zdarzyć. Wiem z doświadczenia, że lepiej, żeby zdarzyła się szybciej niż w którymś z ważnych spotkań w dalszej części sezonu. Cieszymy się, że wyciągnęliśmy po tym meczu wnioski. Oczywiście to nie znaczy, że wszystkie spotkania z teoretycznie słabszymi zespołami będziemy wygrywali, ale takimi meczami buduje się miejsce w tabeli i to jest dla nas strasznie ważne – stwierdził libero zespołu z Rzeszowa.
Po porażce 2:3 z Cuprum rzeszowianie we własnej hali dwukrotnie triumfowali 3:0 – 15 stycznia wygrali ze Skrą Bełchatów a pięć dni później z radomianami. – Bardzo ważne trzy punkty po wygranym meczu ze Skrą nie było dużo czasu na odpoczynek, ale myślę, że pracowaliśmy dobrze w tym tygodniu i zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty przed wyjazdem na mecz z ZAKSĄ – przyznał Klemen Cebulj.
Kolejnym rywalem rzeszowian będzie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Wyjazdowy pojedynek zaplanowano na sobotę 28 stycznia. W pierwszym meczu w tym sezonie rzeszowianie wygrali 3:0. – To będzie bardzo ciężki mecz. Oni będą teraz grali po słabym meczu z Treflem Gdańsk, ale myślę, że Fabian Drzyzga jest w fajnej formie. To będzie fajny mecz, w którym musimy zagrać na 110% i na pewno czekamy na taki ciężki mecz z ZAKSĄ. Tam jest zawsze dobra atmosfera, mają swoich kibiców – stwierdził Cebulj.
Obecnie ZAKSA traci do Resovii 10 punktów. Kędzierzynianie zajmują 4. miejsce w tabeli, ale niedawno dołączył do nich nowy przyjmujący – Bartosz Bednorz. – Myślę, że ZAKSA w tej chwili dołączy do ścisłego grona faworytów naszej ligi. Po dojściu Bartka Bednorza na pewno będą jednym z faworytów. Po ogłoszeniu tego transferu wprost napisałem to chłopakom, że będzie trzeba się ich naprawdę bać. Oczywiście ten strach w przenośni – wyjdziemy na boisko i będziemy walczyli o zwycięstwo. Myślę, że to będzie ciekawe spotkanie, bo spotkają się dwa silne zespoły. Mam nadzieję, że górą będziemy my – zakończył Zatorski.
źródło: Asseco Resovia Rzeszów - YouTube, opr. własne