Reprezentacja Słowenii przegrała w półfinałowej batalii mistrzostw Europy 1:3 z reprezentacją Polski. – Jeżeli Polacy nadal będą w takiej formie, to w sobotę dojdzie do ładnego meczu – mówił w pomeczowej rozmowie z Marcinem Lepą z Polsatu Sport Klemen Cebulj, przyjmujący reprezentacji Słowenii.
Polscy siatkarze awansowali do wielkiego finału siatkarskich mistrzostw Europy. Podopieczni trenera Nikoli Grbicia pokonali Słoweńców 3:1, chociaż przegrywali w meczu po pierwszej partii. Natomiast w trzeciej odsłonie urazu doznał Gregor Ropret, co zdecydowanie podcięło skrzydła słoweńskim graczom. – Wejście Urosa Planinsicia było dla nas dużą zmianą. Mentalnie także nieoczekiwane jak przy każdej kontuzji. Polska rozegrała swój dobry mecz. Myślę, że wszyscy zagrali bardzo dobrze zagrywką i blokiem, ale po tej kontuzji podupadliśmy i przestaliśmy grać. Gratulacje awansu do finału dla Polski. Jeżeli Polacy nadal będą w takiej formie, to w sobotę dojdzie do ładnego meczu – stwierdził w pomeczowej rozmowie z Marcinem Lepą na łamach Polsatu Sport Klemen Cebulj, przyjmujący reprezentacji Słowenii.
MISTRZOWIE PRZEDŁUŻANIA
W pierwszym półfinale rozgrywek o czempionat Starego Kontynentu Słoweńcy przez pierwsze półtora seta grali solidną siatkówkę, co tylko odzwierciedlał stykowy wynik. Dopiero później reprezentanci Polski zaczęli im odjeżdżać. – Oczywiście chcieliśmy przedłużyć to spotkanie, ale nie udało się. Chyba byliśmy za mało agresywni. Rwaliśmy się od razu do kończenia piłek w kontratakach. Polacy bardzo dobrze w nich grali, a także prezentowali się świetnie w obronie – mówił zawodnik słoweńskiej kadry.
KOLEJNY TRUDNY MECZ
Oczywiście dla słoweńskiego zespołu to jeszcze nie koniec gry o medale na trwających mistrzostwach Europy. Podopieczni trenera Gheorghe Cretu w sobotę zmierzą się z reprezentacją Francji. Stawką będzie rzecz jasna brązowy medal. Z trudu zbliżających się zawodów dobrze zdaje sobie sprawę zawodnik Asseco Resovii Rzeszów. – Mecz o trzecie miejsce nie będzie należał do najłatwiejszych. Wiemy też, że zabraknie Gregora Ropreta. Możemy się teraz skoncentrować na sobocie i zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby brązowe krążki zawisły na naszych szyjach – oznajmił słoweński przyjmujący.
Zobacz również:
Łukasz Kaczmarek: To nie powinno mieć miejsca w półfinale mistrzostw Europy
źródło: inf. własna, polsatsport.pl