Żeńska reprezentacja Polski musiała uznać wczoraj wyższość zespołu narodowego Holandii. Mimo porażki 2:3 biało-czerwone pozostały po sobie dobre wrażenie. Klaudia Alagierska, środkowa naszej reprezentacji, podkreśliła, że jakościowo był to najlepszy mecz polskiej ekipy. – Myślę, że możemy być z siebie zadowolone. To był nasz najlepszy mecz do tej pory. Było dużo walki, dużo fajnych akcji. W tym drugim secie zabrakło może dokładności, może cierpliwości, ale widać, że zaczynamy grać tę fajną siatkówkę – powiedziała zawodniczka.
25-letnia środkowa jest tak naprawdę jedną z bardziej doświadczonych kadrowiczek tegorocznej Siatkarskiej Ligi Narodów. Biało-czerwone ciężko pracują, aby z każdym dniem udoskonalać swój warsztat oraz zgranie. – Pracujemy nad każdym elementem. Staramy się mieć mocniejszą zagrywkę. Myślę, że w tym meczu fajnie zagrał system blok-obrona i myślę, że to będzie klucz do naszego sukcesu – oceniła Klaudia Alagierska pod kątem przyszłości.
Podczas połączenia video chwilę po meczu środkowej ciężko było wskazać element, który miał wpływ na porażkę z Holenderkami. – Tak na szybko ciężko mi odpowiedzieć, czego mogło zabraknąć. Myślę, że było dużo sytuacji po naszej stronie, które mogłyśmy wykorzystać – podbić jakąś piłkę, czy lepiej wykorzystać system blok-obrona. Myślę, że to było parę elementów – zakończyła.
– Dla mnie to było bardzo dobre spotkanie. Każdy sobie zdaje sprawę z tego, jak na tym turnieju się prezentujemy, a jak byśmy chciały. Dlatego myślę, że jest to dla nas bardzo dobre spotkanie, przetarcie z zespołem, który jest na bardzo wysokim poziomie i zagrał fajną siatkówkę. My postawiłyśmy wszystko na jedną kartę i zagrałyśmy też dobrą siatkówkę. W końcówkach wdarło się roztargnienie, może trochę zabrakło sił – dodała Maria Stenzel, libero biało-czerwonych.
źródło: polsatsport.pl