Od poniedziałku 4. maja weszły w życie przepisy, które pozwalają trenować na piasku. Z tej okazji skorzystała polska para eksportowa w siatkówce plażowej. Kinga Wojtasik i Katarzyna Kociołek po raz pierwszy mogły więc odbyć trening. – Dwie godziny zleciały jak z bicza strzelił. Byłyśmy bardzo stęsknione za treningiem na piasku – powiedziała wicemistrzyni Europy z Moskwy Kinga Wojtasik.
Stopniowe znoszenie obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa sprawiło, że od początku tego tygodnia można trenować między innymi na boiskach do siatkówki plażowej. Z tej okazji skorzystała polska para. Kinga Wojtasik i Katarzyna Kociołek powoli wracają więc do treningów. – Dwie godziny zleciały jak z bicza strzelił. Byłyśmy bardzo stęsknione za treningiem na piasku – powiedziała Kinga Wojtasik, która w poniedziałek razem ze swoją partnerką Katarzyną Kociołek po raz pierwszy od półtora miesiąca miała zajęcia na piasku.
Pandemia koronawirusa storpedowała sezon nie tylko w siatkówce halowej. Turnieje plażowe także były przekładane, a nawet całkowicie odwoływane. Jak podkreśliła Kinga Wojtasik czas jednak na powolny powrót do rzeczywistości. – Od czwartego maja zostały złagodzone rygory związane z pandemią koronawirusa więc natychmiast skorzystałyśmy z okazji. Oczywiście przestrzegamy wszystkich zaleceń władz sanitarnych. Cieszymy się bardzo, że mogłyśmy mieć taki trening. Skoków jeszcze nie było. Organizm należy przyzwyczajać powoli. Dużo natomiast było ruszania się – zdradziła siatkarka. Wicemistrzynie Europy trenują w Łodzi na boisku otwartym. Ich zajęcia są uzależnione od pogody. – Słuchamy prognoz meteo i pod koniec tego tygodnia ma przyjść ocieplenie. Nastawiamy się więc na kolejne zajęcia – dodała Kinga Wojtasik.
źródło: pzps.pl