ŁKS Commercecon Łódź pewnie pokonał UNI Opole. Niedzielny mecz układał się na tyle dobrze, że trener Alessandro Chiappini mógł dać pograć wszystkim swoim zawodniczkom. Po intensywnym styczniu jego siatkarki dość niespodziewanie mają dłuższą przerwę od meczu.
Początek niedzielnego spotkania nie zapowiadał tego, że będzie aż tak gładko. Siatkarkom Nicoli Vettoriego zabrakło argumentów ofensywnych. – Jest co wyciągnąć z każdego meczu, który gramy. Gładko wygrałyśmy z UNI Opole 3:0, trochę się tego nie spodziewałyśmy, ale jak widać Opole ma swoje problemy kadrowe. Starają się ściągać zawodniczki, więc trzeba im dać trochę czasu, żeby wyszły na dobrą drogę i wróciły do tego, co prezentowały na początku sezonu. My robimy cały czas swoje – mówiła libero ŁKS-u Commercecon, Kinga Drabek.
Spotkania z niżej notowanymi rywalami potrafią być podstępne, ale Łódzkie Wiewióry już wielokrotnie udowodniły, że wiedzą jak je grać. – Ja myślę, że decydująca jest nasza gra, nasza koncentracja i dobre przygotowanie mentalne do meczu. Dużą rolę odgrywa trener i cały nasz sztab, który nas mocno motywuje przed meczem – wyjaśniała. Cały zgłoszony w niedzielę skład pojawił się na boisku, więc łódzki sztab po raz kolejny przekonał się, że ich podopieczne bardzo dobrze się uzupełniają. – Każda zmiana jest pozytywna i to na pewno cieszy trenera i wszystkich wokół. Mamy tak złożony zespół, że pomagamy sobie wzajemnie.
Liderki z Łodzi w następnej kolejce spotkań odpoczywają ze względu na to, że IŁ Capital Legionovię Legionowo wycofano z rozgrywek – Teraz nam się trafiło okienko ze względu na zespół z Legionowa. Dla nas to będzie duży oddech, bo dostałyśmy dwa dni wolnego i już nie pamiętamy kiedy ostatnio miałyśmy tyle wolnego. Każda ma teraz czas na zresetowanie się i zregenerowanie – wyjawiła Drabek.
Kalendarz ŁKS-u po tej krótkiej przerwie będzie intensywny i bardzo istotny. Wiewióry już niedługo jadą do Stuttgartu na rewanżowy mecz. Pierwsze spotkanie pomiędzy Allianz MTV Stuttgart, a ŁKS Commercecon Łódź nie ułożyło się tak, jak chciałyby tego łodzianki. Na parkietach TauronLigi też czekają ważne starcia – Z tyłu głowy zawsze jest ten następny mecz, ale mentalnie jesteśmy już te dwa, trzy mecze do przodu i każda się na to przygotowuje. Każda przygotowuje swój dzień tak, żeby się dobrze zregenerować przed następnym meczem. Gdzieś jest z tyłu głowy to, że gramy co trzy dni i śledzimy co się dzieje później – zakończyła libero.
Na boisko siatkarki ŁKS-u wrócą już 1 lutego w Stuttgarcie, gdzie odbędzie się rewanżowe spotkanie Ligi Mistrzyń. Kolejne starcie w ramach TAURON Ligi odbędzie się zaś w niedzielę 5 lutego o godzinie 19:00. Rywalem będzie Energa MKS Kalisz.
źródło: inf. własna