– Cała praca, którą włożyłyśmy przez cały sezon, procentuje w końcowej fazie rozgrywek. Ostateczne przygotowujemy się już teraz tylko do fazy play-off. Szlifujemy formę na siłowni oraz na parkiecie z jeszcze większym skupieniem i zaangażowaniem – mówiła jedna z liderek Developresu SkyRes Rzeszów Kiera van Ryk.
Emocje po przegranym ćwierćfinale Pucharu Polski Kobiet opadły?
Kiera van Ryk: – To spotkanie zostanie w mojej pamięci na długo. Przegrana w ćwierćfinale nie była najlepszym momentem dla naszego zespołu. Pokazało nam to, że musimy nadal ciężko pracować, aby być na szczycie naszej ligi. Zwycięstwo nie przychodzi bez dobrego występu, chociaż porażka była druzgocąca, pozwoliła na więcej odpoczynku i treningu.
Jak się obecnie czujesz w klubie? Czy twoje sportowe oczekiwania zostały spełnione?
– Cieszę się z czasu spędzonym w klubie. To profesjonalny zespół, z ciężko pracującym zawodniczkami i oddanym sztabem. Moje oczekiwania sportowe zostały w pewnym stopniu spełnione. Zostałam obdarzona opieką na treningach i poza boiskiem, co przyczyniło się do mojego rozwoju i dobrych występów podczas sezonu. Czasami wydajność naszego zespołu w meczach nie jest satysfakcjonująca, lecz wszystko można poprawić i osiągnąć zamierzony cel.
Czy przygotowania do play-off już trwają?
– Tak. Cała praca, którą włożyłyśmy przez cały sezon, procentuje w końcowej fazie rozgrywek. Ostateczne przygotowujemy się już teraz tylko do fazy play-off. Szlifujemy formę na siłowni oraz na parkiecie z jeszcze większym skupieniem i zaangażowaniem.
Jakie masz plany na przyszłość? Co chciałbyś osiągnąć i jakie masz cele?
– Moje plany na przyszłość nie są obecnie określone. W tej chwili skupiam się na teraźniejszości, dbam o zdrowie i skupiam się na kolejnych spotkaniach. Moim celem na koniec sezonu są dobre występy podczas play-off i doprowadzenie naszej drużyny do tytułu mistrzowskiego.
źródło: developres.rzeszow.pl