Reprezentacja Kanady coraz lepiej prezentuje się w mistrzostwach. Wygrana 3:0 przeciwko reprezentacji Tajlandii tylko przybliżyła Kanadyjki do awansu do ćwierćfinałów. – Jeśli dalej będziemy tak radosne i dalej będziemy grać jak drużyna, nie poddawać się i walczyć przez cały mecz, to możemy zameldować się też w ćwierćfinałach – oceniła w rozmowie ze Strefą Siatkówki Kiera Van Ryk.
Oczywiście gratulacje z powodu wygranej. To nie był jednak taki łatwy mecz, a gra przeciwko Tajkom może być bardzo irytująca.
– Tajlandia do znakomita drużyna, która świetnie broni i nigdy się nie poddaje. Rzucają się w obronie do praktycznie każdej piłki, a to sprawia że zdobywanie punktów przeciwko nim jest bardzo trudne. Jeśli od razu nie uda ci się tego robić, to szybko może sprawić, że zaczniesz się irytować. Jestem bardzo dumna z mojego zespołu, bo na szczęście to nie sprawiło, że zaczęłyśmy się denerwować. Spokojnie próbowałyśmy zdobywać punkty. Nie jestem pewna, ale to chyba nasza pierwsza wygrana przeciwko Tajkom. To tylko pokazuje, jak cierpliwie zagrałyśmy cały mecz. Nawet jeśli do zdobycia punktu potrzeba było dwóch, czy trzech prób.
Zwycięstwo pomimo kłopotów w czwartym secie tylko pokazuje to, jak silna mentalnie jest twoja drużyna, prawda?
– Mamy za sobą bardzo trudne spotkanie przeciwko Niemkom. Ono było świetną lekcją dla całego zespołu, bo nauczyło nas, że jeśli nie będziemy się poddawać, to będzie się odpłacało. Ostatnie kilka punktów w czwartym secie było bliskie, ale nie poddałyśmy się i dzięki temu zamknęłyśmy mecz w czterech setach. Jestem bardzo dumna z mojego zespołu.
Te zwycięstwa – przeciwko Niemkom i Tajkom mogą być dla was jak „mentalna fala”?
– Takie wygrane jak te dwie tylko dodają nam odwagi i są dla nas znakomitą lekcją. Naszym pierwszym celem, było wyjście z pierwszej fazy grupowej, a teraz to już zagranie w ćwierćfinałach. Jeśli dalej będziemy tak radosne i dalej będziemy grać jak drużyna, nie poddawać się i walczyć przez cały mecz, to możemy zameldować się też w ćwierćfinałach.
Niedługo czeka was mecz przeciwko Polkom. Większa hala, więcej kibiców. Zmiana hali będzie trudna?
– To będzie trochę stresujące, ale fajnie będzie sprawdzić się w takim środowisku. Polscy kibice są super i to jasne że będą mocno wspierać swoją drużynę. Jeśli pozostaniemy skupione i będziemy brać energię od ich kibiców, to może być dla nas świetny mecz i bardzo fajna przygoda.
Jest coś kluczowego do wygranej z Polską?
– Bardzo dawno z nimi nie grałyśmy. Ostatnio to było w pierwszym tygodniu Ligi Narodów. Myślę, że jednak będziemy się skupiać na walce z meczu na mecz. Jeszcze nie analizowałyśmy gry Polek, więc na tę chwilę nie jestem w stanie powiedzieć.
Teraz zespół prowadzony jest przez Shannon Winzer, jedyną trenerkę kobietę na tych mistrzostwach. Czy z kobietami w tej roli pracuje się jakoś inaczej?
– Oba rozwiązania są świetne. Pracowałam już z trenerami mężczyznami, pracuję też z Shannon Winzer i ona jest świetną trenerką. Zajmuje się drużyną znakomicie i trochę to tak, że jest jak każdy inny trener, który po prostu wykonuje swoją pracę najlepiej jak potrafi. Bardzo nas to cieszy, bo myślę że na tą chwilę jest dla nas idealnym wyborem.
źródło: inf. własna