Strona główna » Kewin Sasak nie szczędził gorzkich słów!

Kewin Sasak nie szczędził gorzkich słów!

inf. własna

fot. volleyballworld.

Reprezentacja Polski przegrała półfinał mistrzostw świata. W walce o awans do wielkiego finału 3:0 wygrali Włosi, którzy momentami nie pozostawiali złudzeń polskiej kadrze. Biało-czerwoni musieli radzić sobie bez Bartosza Kurka, który przed meczem nabawił się kontuzji mięśni brzucha. Musiał go zastąpić Kewin Sasak. –  Na początku, nie ma co ukrywać, zazwyczaj zdobywałem punkty dla drużyny przeciwnej. Wraz z rozwojem meczu i podejmowanym ryzykiem, zaczęło się to odwracać – powiedział atakujący polskiego zespołu. 

Korespondencja z Manili

Bez Bartosza Kurka 

Na kilkadziesiąt minut przed pierwszym gwizdkiem półfinałowego pojedynku Polska – Włochy gruchnęła wiadomość, że na boisku zabraknie Bartosza Kurka. Kapitan polskiego zespołu dzień wcześniej nabawił się urazu mięśni brzucha i do meczu został zgłoszony jako libero. Atakujący nawet się nie rozgrzewał. Jego miejsce musiał więc zająć Kewin Sasak. – Zawsze trzeba być gotowym. Nigdy nie wiadomo czy przydarzy się jakaś kontuzja, czy będzie potrzeba wejścia na boisko. Teraz akurat trafiło na mnie. Nie jestem do końca zadowlony. Myślę, że nie pomogłem aż na tyle drużynie. To był dla mnie bardzo wazny mecz, ale dla nas mistrzostwa świata jeszcze się nie skończyły. Chcemy wyjść i walczyć o medal – powiedział Sasak. 

Rewelacji nie było 

On sam wywalczył 9 punktów, ale w pierwszym secie nie szło mu najlepiej. Odblkował się dopiero w drugiej części kolejnej partii. – Na początku, nie ma co ukrywać, zazwyczaj zdobywałem punkty dla drużyny przeciwnej. Wraz z rozwojem meczu i podejmowanym ryzykiem, zaczęło się to odwracać – podkreślił atakujący reprezentacji Polski. 

Wydaje się, że brak Kurka mocno wstrząsnął Polakami, którzy popełniali proste błędy i nie prezentowali – delikatnie mówiąc – swojej najlepszej siatkówki i przegrali z Włochami 0:3.- Sztab do samego końca walczył, żeby Bartek Kurek był gotowy do tego spotkania. Nie ma co ukrywać, że jest on ważnym filarem naszego zespołu – potwierdził rolę kapitana Kewin Sasak. 

Reprezentacji Polski pozostała więc jedynie walka o brązowy medal mistrzostw świata. W niedzielę, 28 września zmierzą się w meczu o 3. stopień podium z reprezentacją Czech

PlusLiga