Ogłoszona miesiąc temu szeroka kadra reprezentacji mężczyzn nadal pozostawia wiele pola do rozmów. Nikola Grbić często jest dopytywany o motywację wielu swoich decyzji. W rozmowie ze Sport.pl podzielił się m.in. swoimi spostrzeżeniami na temat Kewina Sasaka – Chcę to sprawdzić – powiedział trener Grbić w rozmowie z Agnieszką Niedziałek ze sport.pl.
Kewin Sasak za Karola Butryna
Pojawienie się wśród nazwisk szerokiej kadry Grbicia wielu młodych zawodników wywołało niemałe poruszenie. Liczba miejsc jest mocno ograniczona, a co za tym idzie – zabrakło miejsca dla niektórych bardziej doświadczonych zawodników.
Trener ma na to jednak konkretny plan, a jego decyzje są podyktowane wizją i chęcią budowania silnej drużyny. Jednym z większych zaskoczeń był również brak Karola Butryna. Jego miejsce pośrednio zajął natomiast Kewin Sasak. – Butryn dobry klubowy zawodnik, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Ale kadra to co innego – inne okoliczności, przeciwnicy. Nie mówię, że nie mógłby sobie poradzić lub że nie mógłby być lepszy niż obecnie, ale omówiliśmy sytuację, wziąłem pod uwagę wiele rzeczy i podjąłem taką decyzję. Widzę wiele potencjału w Kewinie Sasaku. Ma już 27 lat, ale to cztery lata mniej niż Karol, do tego ma nad nim przewagę warunków fizycznych i w pewnych aspektach jest lepszy – skomentował swoją decyzję Nikola Grbić.
Czas na testy
Trener Grbić stawia nie tylko na tu i teraz, ale chce testować i sprawdzać coraz to nowych i młodszych zawodników w różnych sytuacjach. Doświadczeni siatkarze nie będą grali wiecznie, a zarówno kibice, jak i trener wraz z federacją oczekują dobrych wyników drużyny narodowej zarówno teraz, jak i w kolejnych latach.
Nie dziwi więc potrzeba wprowadzania młodej krwi i przygotowywania ich do przejęcia pałeczki po doświadczonych kolegach – Widzę, ile jeszcze może poprawić i chcę to sprawdzić w kadrze. Chcę też zobaczyć w różnych sytuacjach np. Bartosza Gomułkę i Aleksieja Nasewicza. Nie potrzebuję na to dwóch lat obserwacji, a jedynie trochę czasu, by zrozumieć kilka rzeczy. Chciałbym zaznaczyć bardzo ważną rzecz – nie ma nic osobistego w mojej decyzji – podsumował Grbić.