Strona główna » Kertu Laak zapowiada inne oblicze drużyny w drugiej części sezonu. „Każdy mecz to nowe rozdanie”

Kertu Laak zapowiada inne oblicze drużyny w drugiej części sezonu. „Każdy mecz to nowe rozdanie”

tauronliga.pl

fot. PressFocus

BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała wchodzi w drugą część sezonu z jasnym celem, chce pracować nad stabilnością formy, by potwierdzić miejsce w czołówce TAURON Ligi. Kapitan zespołu – Kertu Laak podkreśliła, że mimo ostatniej porażki w Rzeszowie drużyna ze spokojem patrzy w przód. – Druga połowa sezonu zawsze wygląda inaczej – powiedziała estońska atakująca w rozmowie z portalem tauronliga.pl, wskazując, że o końcowym rezultacie zdecyduje dyspozycja w najważniejszych meczach.

Dotkliwa porażka w Rzeszowie

BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała przegrał mecz 12. kolejki 0:3 z KS DevelopResem Rzeszów. Bielszczanki miały duże problemy ze skutecznością ataku. Kertu Laak, kapitan zespołu, w rozmowie z serwisem tauronliga.pl przyznała otwarcie, że rywalki zagrały bardzo dobrze w defensywie i na siatce. – Muszę też podkreślić, że Rzeszów zagrał świetnie w obronie, a także znakomicie blokował. Oczywiście możemy poprawić nasze kierunki i formy ataku, ale rywalki z Rzeszowa naprawdę nie dały nam nic za darmo – wspomniała atakująca z Estonii.

Podkreśliła jednak, że zespół walczył do końca, mimo że wynik tego nie pokazuje. Najważniejsze jest wyciągnięcie wniosków przed kolejnymi spotkaniami, w tym przed ćwierćfinałem TAURON Pucharu Polski. Estońska siatkarka tym razem rozpoczęła mecz na ławce, ale zaznaczyła, że nie wynikało to z problemów zdrowotnych. – Chciałyśmy sprawić rywalkom z Rzeszowa małą niespodziankę. Jeśli chodzi o mnie, to od początku byłam gotowa do gry. Myślę, że razem z Martyną Podlaską tworzymy świetny zespół – powiedziała, pokazując pełną akceptację dla decyzji sztabu.

Kertu Laak przedstawiła cele zespołu

Po pierwszej rundzie TAURON Ligi bielszczanki miały bilans zwycięstw i porażek 7–4. Laak nie ukrywa, że kilka wyników im „uciekło”, z czego zespół nie był zadowolony: – Myślę, że bardziej możemy żałować meczów z Pałacem Bydgoszcz czy z ŁKS-em, w których straciłyśmy kilka punktów. Ostatecznie cieszę się jednak, że wyszłyśmy z takiego gorszego momentu, który miałyśmy i myślę, że koniec roku był w naszym wykonaniu znacznie lepszy.

Atakująca przyznała, że awans do ćwierćfinału TAURON Pucharu Polski po wygranej z MOYA Radomką Radom oraz solidne występy w Pucharze CEV przywróciły zespołowi pewność siebie. BKS – jak podkreśla kapitan – wraca do rytmu, a celem jest utrzymanie miejsca w ścisłej czołówce tabeli oraz gra o medale mistrzostw Polski. – Uważam, że możemy skutecznie rywalizować z każdą drużyną w tej lidze. Każda drużyna może również mierzyć się z nami – przyznała otwarcie.

Druga połowa sezonu będzie kluczowa

Kertu Laak przypomniała też słowa słowa byłej koleżanki z drużyny, które dają nadzieje na poprawę wyników w drugiej części sezonu. – Pamiętam, że Regis Bidias powiedziała mi w pierwszym roku, kiedy byłam jeszcze nowicjuszką w TAURON Lidze, a grałyśmy razem w Bielsku-Białej, że druga połowa sezonu zawsze wygląda inaczej. Wyniki zazwyczaj się odwracają i wszystko wygląda inaczej. Dlatego trzeba zachować koncentrację przez cały sezon. Nie ma co myśleć o tym, że przegraliśmy z tym przeciwnikiem lub wygraliśmy z tamtym przeciwnikiem. To potem nie ma znaczenia – przyznała atakująca BKS-u.

Dlatego bielszczanki nie myślą już o dotychczasowych wynikach z konkretnymi rywalami. – Każdy mecz jest nowym rozdaniem i myślę, że z takim nastawieniem powinnyśmy przystępować do kolejnych spotkań – mówiła kapitan na ten moment piątej drużyny sezonu.

UNI Opole na drodze BKS-u

W ćwierćfinale TAURON Pucharu Polski bielszczanki zagrają z UNI Opole – jednym z objawień tegorocznych rozgrywek. Laak studzi emocje i jednocześnie zapowiada walkę. – Liczy się tylko wygranie trzech setów i przejście dalej. W tego typu meczach nie można przestać walczyć. Myślę, że takie podejście powinno nam przyświecać. Musimy podejść do tego spotkania z czystym kontem. Wszystko może się zdarzyć – wskazała jak należy nastawiać się na tą rywalizację.

Atakująca uważa, że to bielszczanki powinny czuć się faworytkami tego meczu. Mają większe doświadczenie w tego typu spotkaniach. – Oczywiście, w pewnym sensie czujemy się faworytkami tego meczu, natomiast pod pewnymi względami, z logicznego punktu widzenia, można powiedzieć, że to opolanki są faworytkami. To tylko oznacza, że będzie ciekawie. Myślę więc, że emocji nie zabraknie – powiedziała z uśmiechem.

Co znaczy rola kapitana?

Estońska atakująca świetnie odnalazła się w Polsce. W TAURON Lidze gra już trzeci sezon z rzędu. Została wybrana kapitanem zespołu, po odejściu Julii Nowickiej. Ceni zaufanie, jakim obdarzył ją klub. – To jest coś, co daje mi dodatkową pewność siebie i przypomina o tym, że mogę być liderem zespołu, czy to na boisku w trakcie gry, czy po prostu mówiąc co coś do koleżanek z zespołu – wytłumaczyła, jak rozumie rolę kapitana.

Kertu Laak nie robi noworocznych postanowień, chce po prostu być szczęśliwa i grać w siatkówkę na jak najwyższym poziomie. – Staram się cieszyć się tym, że mogę uprawiać siatkówkę, która jest dla mnie również źródłem zarobkowania. Cieszę się, że kolejny rok gram w TAURON Lidze, w zespole z Bielska-Białej. Bardzo dobrze czuję się w tym miejscu i w tym środowisku. To jest coś, co staram się przenieść również na następny rok – zakończyła rozmowę kapitan BKS-u Bielsko-Biała.

Zobacz również:

Czarny scenariusz w UNI Opole. Rozgrywająca na dłużej poza kadrą

PlusLiga