Po ośmiu latach przerwy kapitanem Itasu Trentino został ponownie Matej Kazijski. Bułgarski przyjmujący w przeszłości pełnił już tę rolę w 204 meczach w latach 2009 – 2013. – Powrót do Trydentu i ponowne bycie kapitanem nie było przesądzone. Cieszę się, że tak się stało – stwierdził Kazijski.
W międzysezonowej przerwie zaszło sporo zmian w Itasie Trentino. Po kilku latach wrócił do niego Matej Kazijski, który jednocześnie został kapitanem drużyny. Funkcję tę objął po ośmiu latach przerwy, bowiem wcześniej w latach 2009 – 2013 był już kapitanem ekipy z Trydentu w 204 spotkaniach. W tej roli zastąpił Simone Gianelliego, który opaskę kapitańską miał przez trzy ostatnie lata.
Kazijski nie ukrywa radości z powrotu do Itasu. – Po tylu latach powrót do Trydentu i ponowne bycie kapitanem nie było przesądzone. Cieszę się, że tak się stało. Chciałbym wszystkim podziękować za zaufanie, które mi ponownie okazano. Jestem naładowany, zdeterminowany i zmotywowany, aby jak najlepiej odnaleźć się w nowej roli oraz dołożyć swój wkład do młodej grupy, która już w tym sezonie chce spróbować coś wygrać – podkreślił doświadczony zawodnik.
Jego powrót do zespołu z Trydentu wiąże się z emocjami, ale też oczekiwaniami. – Ponowne zobaczenie koszulki z numerem 1 i opaski kapitana Trentino Volley noszonej przez Kazijskiego będzie wiązało się z wielkimi emocjami dla wszystkich kibiców, w tym również dla mnie – powiedział Diego Mosna, który nie ma wątpliwości, że Bułgar doskonale poradzi sobie z tą rolą. – Matej w przeszłości doskonale wypełniał tę rolę i jestem pewien, że znów właściwie sobie z nią poradzi, bo dobrze zna styl tego klubu – dodał.
Ze względu na rozgrywki międzynarodowe w zespole z Trentino brakowało kilku zawodników w trakcie okresu przygotowawczego. W efekcie nowego kapitana wybrał szkoleniowiec finalisty ostatniej edycji Ligi Mistrzów. – Fakt, że nie mieliśmy czasu, abyśmy wszyscy byli razem sprawił, że nie była to decyzja drużynowa, jak to często bywa w moich zespołach, ale tym razem to ja wybrałem Mateja na kapitana – wyjaśnił trener Angelo Lorenzetti.
źródło: inf. własna, volleyball.it