Ważny mecz rozegrają siatkarki Enei Energetyka w I lidze. Poznanianki podejmować będą faworyta rozgrywek i aktualnego lidera tabeli – Stal Mielec. – Decydujące mecze będą dopiero za pół roku, więc na razie to będzie raczej taka próba sił – przyznała Katarzyna Urbanowicz, była środkowa Stali, a obecnie Enei Energetyka, do którego wróciła po czterech latach nieobecności.
– Stal to jeden z mocniejszych rywali w całych rozgrywkach i tak samo jak my nie ukrywający chęci gry o szczebel wyżej. Czy wynik tego spotkania będzie jednak przesądzał o losach awansu? Tego bym nie powiedziała, bo wciąż jesteśmy we wstępnej fazie sezonu. Decydujące mecze będą dopiero za pół roku, więc na razie to będzie raczej taka próba sił – przyznała Katarzyna Urbanowicz.
Mocną stroną mielczanek w sobotę o godz. 18 będzie na pewno mała hala, choć o przeprowadzce do nowego obiektu mówi się w Mielcu już od dwóch lat. – Mnie i Julicie Molendzie jest ona dobrze znana, ale inne nasze zawodniczki mogą być zaskoczone hałasem i mniejszymi odległościami od trybun, zwłaszcza w stosunku do obiektu UAM na Morasku – dodała 26-letnia siatkarka.
Jej zdaniem na poznańskim zespole na razie nie ciąży zbyt duża presja. – Wiem, że padła deklaracja, że walczymy o awans, ale na razie to raczej skupiamy się na tym, żeby wygrać kolejne czekające nas spotkania – zakończyła Urbanowicz.
źródło: Głos Wielkopolski