Karolina Piśla zamknęła skład pierwszoligowego Asotra Płomienia Sosnowiec na sezon 2021/2022. Dla przyjmującej jest to powrót do Sosnowca, bowiem właśnie w tym mieście stawiała swoje pierwsze siatkarskie kroki. – Bardzo miło wspominam czasy SMS-u i bardzo się cieszę, że mogę tu wrócić po kilku latach – przyznała zawodniczka.
Rywalizacja w I lidze kobiet ruszy 25 września. – Nie mogę się doczekać rozpoczęcia sezonu. Część dziewczyn już znam, a część dopiero poznam. Mam nadzieję, że stworzymy prawdziwą drużynę, która będzie walczyła o każdą piłkę na boisku, a prywatnie tworzyła zgraną paczkę – przyznała Karolina Piśla, nowa przyjmująca Asotra Płomienia Sosnowiec.
Przyjmująca grała już w Sosnowcu jako kadetka i juniorka. – Bardzo miło wspominam czasy SMS-u i bardzo się cieszę, że mogę tu wrócić po kilku latach. Myślę, że z całego miasta Sosnowiec to właśnie hala Milowice jest najbliższa mojemu sercu – zaznaczyła Piśla, którą klub zaprezentował właśnie w tym obiekcie. – Czułam wielką radość, że będę mogła ponownie zagrać na tej hali, na której stawiałam swoje pierwsze kroki w karierze i na której zaczęła się cała moja siatkarska przygoda. Spędziłam w tej szkole 3 lata, które ukształtowały mnie jako siatkarkę, ale także jako człowieka – dodała.
Jak siatkarka zapatruje się na nadchodzący sezon? – Mam mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo wierzę, że będziemy mogli wszyscy, razem z kibicami spotkać się na hali, a z drugiej chodzą słuchy, że czeka nas czwarta fala pandemii. Niestety na pewne rzeczy nie mamy wpływu, więc pozostaje nam wierzyć, że wszystko niedługo wróci do normalności – stwierdziła Piśla.
Nie stawia ona sobie osobistych celów na nadchodzący sezon, najważniejsza jest dla niej drużyna. – Chciałabym, abyśmy, jak już wcześniej wspomniałam, stworzyły z dziewczynami prawdziwy zespół, który będzie walczył o każdą piłkę i się nie poddawał. A poza tym, żebyśmy byli zdrowi – podkreśliła Karolina Piśla.
źródło: asotraplomiensosnowiec.pl, opr. własne